Premier Izraela powiedział, że okupacja Zachodniego Brzegu Jordanu nie dobiegnie końca w wyniku żadnej presji międzynarodowej. Oddala to szansę na rozwiązanie dwupaństwowe.
Netanjahu pochwala aneksję Zachodniego Brzegu. W wywiadzie dla magazynu TIME, który został opublikowany w tym tygodniu, ścigany przez Międzynarodowy Trybunał Karny żydonazista stwierdził, że okupowane terytoria palestyńskie Wschodniej Jerozolimy i Zachodniego Brzegu to „część naszej ojczyzny. Zamierzamy tam pozostać”.
Premier Izraela po raz kolejny wyraził tym samym sprzeciw wobec kolejnych orzeczeń ONZ. Te nakazują wycofanie się z okupowanych od 1967 roku terytoriów. Stwierdził też, że zezwoliłby Palestyńczykom na ograniczoną autonomię na okupowanych terytoriach. Według niego Izrael mógłby jedynie sprawować kontrolę nad bezpieczeństwem, podobnie jak ma to miejsce obecnie, gdy Autonomia Palestyńska (PA) ogranicza się do obowiązków administracyjnych i częściowego zapewnienia bezpieczeństwa wewnętrznego.
W rzeczywistości okupanci izraelscy kontrolują całość terytorium. Po ich ścisłym nadzorem znajdują się przestrzeń powietrzna, porty wjazdowe, polityka urbanizacyjna, a także gospodarka i pobieranie podatków. Daje to Tel Awiwowi miażdżącą przewagę i wpływy na tym obszarze.
– Nie rządzimy ich ziemią. Nie rządzimy Ramallah. Nie rządzimy Dżaninem – stwierdził Netanjahu. – Ale wkraczamy i podejmujemy działania, gdy musimy zapobiec terroryzmowi – dodał, odnosząc się do palestyńskich bojowników ruchu oporu i frakcji zamieszkujących miasta i miasteczka na Zachodnim Brzegu.
Polecamy również: Komuniści z Kanady wysyłają krytyka gender na resocjalizację
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!