Były minister edukacji narodowej Przemysław Czarnek zapowiedział złożenie w Sejmie ustawy penalizującej głoszenie poglądów ukro-nazistowskich (banderowskich). Czy należy wierzyć w tę obietnicę?
Czarnek zadeklarował ustawę panalizującą banderyzm. Zadeklarował to 3 września br., podczas spotkania ze swoimi sympatykami w Olsztynie. Stwierdził, że w przyszłym tygodniu (9-15 września) złoży w Sejmie stosowny projekt ustawy.
– Stworzę projekt ustawy i dam go panu przewodniczącemu Błaszczakowi, i poproszę, żebyśmy jako klub, natychmiast złożyli do laski marszałkowskiej projekt ustawy o bezwzględnym zakazie, pod groźbą kary, gloryfikowania Bandery i banderyzmu OUN-UPA, pod groźbą kary, którą wpiszemy do Kodeksu karnego. Dosyć tego – powiedział Czarnek.
Były minister edukacji nawiązał do wypowiedzi Dmytra Kułeby, który nazwał tereny wschodniej Małopolski, Podkarpacia i Lubelszczyzny „ziemiami ukraińskimi” i porównał Akcję „Wisła” do ludobójstwa wołyńskiego. – Usprawiedliwianie ludobójstwa na Polakach, porównywanie tego do akcji “Wisła” czy bulwersujące gloryfikowanie Bandery przez dzieci ukraińskie, powodują, że musimy postawić temu tamę – podkreślił Czarnek.
Zapytany, dlaczego Ukraińcy wciąż eskalują konflikt z Polską na tle historycznym, ocenił, że „bierze się to z braku zrozumienia, że taka postawa jest tak naprawdę działaniem na szkodę Ukrainy”.
Czy należy wierzyć w zmianę optyki PiS?
Ustawa o penalizacji poglądów gloryfikujących banderyzm gościła już w Sejmie 6 lat temu. Ówczesny projekt zakładał nowelizację ustawy o IPN, która oprócz podstawowych zadań, naukowo-badawczego i ścigania zbrodni komunizmu i nazizmu, dopisywałaby w art. 1. zbrodnie dokonane przez ukraińskich nacjonalistów i formacje ukraińskie kolaborujące z III Rzeszą.
Prezydent Andrzej Duda zaskarżył nowelizację do Trybunału Konstytucyjnego, koncentrując się m.in. na zapisach, które umożliwiają penalizację kłamstwa wołyńskiego i propagowania banderyzmu w Polsce. W styczniu 2019 roku Trybunał przychylił się do jego zdania, wobec czego ukraiński nazizm nie jest w Polsce karany.
Powyższe działania PiS pokazują, że politycy tej partii, walkę z banderyzmem traktują instrumentalnie, jako dźwignię wyborczą. Tak naprawdę nie chcą ni zmieniać, by nie drażnić swoich ukraińskich “przyjaciół” i “sojuszników”.
Polecamy również: Tusk wprowadza nową formę cenzury Internetu
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!