Ok. 1:00 czasu polskiego armia lądowa żydowskiego reżimu zaatakowała kolejne, suwerenne państwo. Tym razem jednostki izraelskie przekroczyły granicę z Libanem. Jednocześnie trwają intensywne bombardowania Bejrutu i innych kluczowych miast. Zginęły setki cywilów. Operacja “strzała Północy” ma pełne poparcie USA.
Żydzi zaatakowali kolejne państwo. Pentagon poinformował, że sekretarz obrony USA Lloyd Austin odbył rozmowę ze swoim izraelskim odpowiednikiem Joawem Gallantem tuż po tym, gdy izraelskie wojska wkroczyły do Libanu.
“Zgodziliśmy się, co do konieczności demontażu infrastruktury ofensywnej Hezbollahu wzdłuż granicy libańsko-izraelskiej” – przekazał Pentagon w komunikacie po rozmowie Lloyda Austina z Joawem Gallantem w związku z atakiem lądowym na Liban. Stany Zjednoczone zaoferowały ponadto wsparcie dla Tel Awiwu i przestrzegły Iran, jeśli ten zdecydowałby się na atak odwetowy. Biały Dom natomiast udzielił poparcia operacji i wspomniał o prawie Izraela do obrony.
Agencja AFP donosi, że podczas rozmowy amerykański sekretarz zaoferował jednocześnie Gallantowi wsparcie w operacji ofensywnej na Liban o kryptonimie “Strzały Północy” oraz przestrzegł Iran przed “poważnymi konsekwencjami”, jeśli Teheran zdecyduje się na atak odwetowy.
“Stany Zjednoczone są dobrze przygotowane do obrony personelu, partnerów i sojuszników USA w obliczu zagrożeń ze strony Iranu oraz wspieranych przez Iran organizacji terrorystycznych i zdeterminowane, aby uniemożliwić jakiemukolwiek podmiotowi wykorzystanie napięć lub rozszerzenie konfliktu” – czytamy w komunikacie Pentagonu.
Od kilku godzin trwają intensywne naloty i ostrzały artyleryjskie oraz ataki wojsk lądowych. Tel Awiw ostrzeliwuje wiele libańskich miejscowości, zwłaszcza stolicę – Bejrut. Izraelska armia opublikowała oświadczenie na platformie X. Czytamy w nim, że “zgodnie z decyzją szczebla politycznego kilka godzin temu rozpoczęto ograniczone, zlokalizowane i ukierunkowane działania naziemne, w oparciu o dokładne dane wywiadowcze przeciwko celom i infrastrukturze terrorystycznej Hezbollahu w południowym Libanie”.
“Cele te znajdują się w wioskach w pobliżu granicy i stanowią bezpośrednie zagrożenie dla społeczności izraelskich w północnym Izraelu. Izraelskie Siły Zbrojne działają zgodnie z metodycznym planem ustalonym przez Sztab Generalny i Dowództwo Północy, do którego żołnierze szkolili się i do którego przygotowywali się w ostatnich miesiącach” – dodano.
W komunikacie podano także, iż izraelska armia oraz jej artyleria “wspierają siły lądowe precyzyjnymi atakami na cele wojskowe w okolicy”. “Operacja ‘Strzały Północy’ będzie kontynuowana zgodnie z oceną sytuacji i równolegle z walkami w Gazie i na innych arenach” – przekazano.
Jedną ze wspomnianych aren jest Syria. Tamtejsze media przekazują informację, iż w wyniku izraelskich nalotów dronami – przeprowadzonych równolegle z ofensywą na Liban – zginąć miały trzy osoby cywilne, a dziewięć kolejnych zostało rannych. Jak ogłosiła syryjska telewizja państwowa, życie straciła m.in. prezenterka telewizyjna Safaa Ahmad.
CNN skontaktowało się z wysokiej rangi izraelskim urzędnikiem, który zapewnił, że “długoterminowej okupacji” terytoriów Libanu nie będzie, lecz nie uściślił, ile będzie trwał taki zabór oraz jak daleko w głąb kraju wejdą obcy żołnierze. Wedle przedstawiciela Tel Awiwu rozpoczęta operacja ma “uniemożliwić Hezbollahowi infiltrację północnego Izraela”.
Korespondent BBC z Bejrutu poinformował niedługo przed pojawieniem się oświadczenia izraelskich wojsk, że miasto to “spędza kolejną nieprzespaną noc” ze względu na naloty. “Co kilka minut słyszę głośne eksplozje. Z mojego balkonu ponownie widzę kolumny dymu i jaskrawo pomarańczowe światło nad niebem Dahieh” – opisywał Nafiseh Kohnavard około północy naszego czasu.
Przekazał ponadto, że jego sąsiedzi “są już obudzeni i po każdej eksplozji wybiegają na balkon, żeby zobaczyć, gdzie nastąpił atak lotniczy”. Jak opisał w korespondencji dla BBC, nad libańską stolicą słychać przelatujące drony. “Tysiące ludzi zostało już przesiedlonych; uciekli z Dahieh, gdy izraelskie naloty na ten obszar nasiliły się. Wielu śpi na ulicach, ponieważ nie ma wystarczająco dużo miejsc schronienia” – zaznaczył reporter. Dahieh znajduje się na samych przedmieściach Bejrutu.
NASZ KOMENTARZ: Zgodnie z naszymi przewidywaniami, żydonazistowski reżim, podobnie jak reżim hitlerowski, nie mógł długo wytrzymać bez rozpoczęcia kolejnej wojny ofensywnej.
Polecamy również: Koniec ukraińskiego eldorado kosztem Polaków?
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!