„Grupa planowała zamach na bazylikę Sagrada Familia i inne budynki w mieście” – podał dziennik „El Mundo”, powołując się na źródła sądowe.
– Był przygotowywany większy zamach z użyciem środków wybuchowych – zeznał przed sędzią śledczym jeden z czterech żyjących podejrzanych w sprawie zeszłotygodniowych ataków w Barcelonie i Cambrils.
Szemlal miał również zeznać, że wskazywany jako przywódca grupy marokański imam Abdelbaki As-Satty, który zginął w środę w eksplozji w Alcanar, ok. 200 km na południowy zachód od Barcelony, zamierzał wysadzić się w powietrze. Wcześniej informowano, że Szemlal zeznał, iż komórka terrorystyczna odpowiedzialna za zamachy w Katalonii przygotowywała większy atak z użyciem środków wybuchowych.
Czytaj też:
Stojący za zamachami w Katalonii imam miał być wydalony z Hiszpanii już trzy lata temu
Według policji niespodziewana eksplozja w bazie dżihadystów miała ich skłonić do zmiany planów i przeprowadzenia ataków przy użyciu samochodów, a nie środków wybuchowych.
Po wtorkowym przesłuchaniu czterem podejrzanym w tej sprawie, trzem Marokańczykom i Hiszpanowi, postawiono zarzut zabójstw o podłożu terrorystycznym, przynależności do organizacji terrorystycznej i posiadania broni – pisze AFP. Agencja podkreśla, że Szemlal to jedyny żyjący członek grupy, o którym wiadomo z pewnością, że przebywał w domu w Alcanar.
Według cytowanych przez agencje źródeł drugi z przesłuchiwanych podejrzanych, Driss Ukabir, zaprzeczył, by należał do grupy zamachowców i zeznał, że wynajął użyte w atakach samochody, myśląc, iż zostaną one wykorzystane do przeprowadzki. Według Associated Press tylko jeden z podejrzanych przyznał, że należał do 12-osobowej komórki terrorystycznej.
Zdaniem rozmówców agencji AP Ukabir powiedział również, że nie jest prawdą to, co zeznał wcześniej śledczym, iż jego brat – zastrzelony przez policję Mussa Ukabir – ukradł mu dokumenty znalezione później w ciężarówce, którą w czwartek taranowano ludzi na promenadzie Las Ramblas w Barcelonie. Driss Ukabir tłumaczył, że powiedział tak ze strachu.
Spośród 12 podejrzanych w związku z zamachami w Katalonii czterech zostało aresztowanych, a ośmiu nie żyje. Dwóch z nich zginęło w środę w eksplozji, a sześciu pozostałych zastrzeliła policja.
W poniedziałek w miejscowości Subirats, ok. 50 km na zachód od Barcelony, zabito Junesa Abujakuba, dżihadystę, który taranował ludzi na promenadzie Las Ramblas w Barcelonie. Zastrzelono go po czterech dniach poszukiwań w całej Europie.
/TVP Info/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!