Środowiska lewicowe od lat starają się narzucić ogółowi społeczeństwa swoje spojrzenia na świat. Każdy, kto wyraża inne poglądy niż oni jest publicznie tępiony i stygmatyzowany. Najlepszym przykładem narzucania swoich poglądów jest walka o symbolikę i terminologię pojęć używanych w przestrzeni publicznej.
Trwa lewicowa walka z pamięcią historyczną. Symbolem, który określić można jako wzbudzający największą wrogość tych środowisk jest krzyż celtycki. Znak ten występował na terenie Europy jeszcze w okresie przedchrześcijańskim.
Czteroramienny krzyż umieszczony jest w okręgu, symbolizującym celtyckie wianki, tzw. ruta. Forma ta została zaadoptowana przez Kościół Katolicki i jest używana jako religijny symbol. Fakt wykorzystywania tego znaku w przestrzeni publicznej przez nacjonalistyczne ugrupowania powoduje podejmowanie na przestrzeni lat działań mających zdyskredytować ten symbol, prowadząc do jego oficjalnego zakazu.
Pomimo faktu, że Krzyż Celtycki związany był od wieków z chrześcijaństwem, środowiska lewicowe, m.in. OMZRiK i “Nigdy Więcej” wysuwają argument jego powiązań z ruchami rasistowskimi. Ukierunkowanie tylko na jeden rodzaj wykorzystania tego symbolu byłby logiczny, gdyby jego antagoniści z taką samą skwapliwością dążyliby do usunięcia z polskiej przestrzeni publicznej symboli związanych z nurtem komunistycznym.
Przykładem jest m.in. prezentowanie symboliki sierpa i młota lub prezentacja koszulek z komunistycznym zbrodniarzem Che Guevarą, któremu przypisuje się odpowiedzialność za prawie 10 tysięcy egzekucji, przy czym od 800 do 1700 osób miało zostać zamordowanych z jego ręki[1]. O uczciwość intelektualną i konsekwencję działania jednak tych lewicowców nie posądzamy.
O tym jak bezpardonową walkę z symboliką dla siebie nieprzyjemną prowadzi środowisko lewicowe świadczą wnioski, jakie wypływają z Interpelacji posła Michała Urbaniaka z czerwca 2023 roku do ministra spraw wewnętrznych i administracji w sprawie współpracy MSWiA ze skrajnie lewicowymi stowarzyszeniami. Można się w niej dowiedzieć m.in. że przez wiele lat polska Policja korzystała z podręcznika „Przestępstwa z nienawiści“ opracowanego w 2010 roku przez Szymona Wydrę.
Publikacja ta zawierała listę symboli propagujących (rzekomo) nienawiść – opracowana została ona przez aktywistów Stowarzyszenia „Nigdy Więcej”. Wśród symboli III Rzeszy Niemieckiej autor umieścił również krzyż celtycki[2].
O tym jak jednostronne jest spojrzenie tych ugrupowań świadczy zupełne pomijanie utrwalonej pozycji w nurcie katolickim, jaki zajmuje krzyż celtycki. Istotne miejsce zajmuje on w przestrzeni publicznej w regionach o celtyckim pochodzeniu. Przykładem jest choćby znajdujący się w Campbeltown (Szkocja) kamienny krzyż. Przyjmuje się okres jego powstania na około 1380 roku. Krzyż został wzniesiony w kościele w Kilkivan, a następnie przeniesiony do Campbeltown po reformacji. Na terenie Szkocji krzyże celtyckie zdobią również miejsca wiecznego spoczynku żołnierzy brytyjskich poległych w czasie II Wojny Światowej.
Ostateczna wygrana lub porażka danego nurtu ideologicznego i światopoglądu tworzącego przyszłość narodów i państw zależy nie tyle od organizowanych obchodów i uczestniczenia przedstawicieli danych nurtów w życiu politycznym w kraju, ile od przekonania całego społeczeństwa do narzuconych interpretacji pojęć i symboli. Umiejętna żonglerka językowa jest w stanie wyprzeć zgodne z prawdą historyczną opisy, zastępując je terminami dogodnymi dla siebie.
Źródła:
[1]https://www.polskieradio.pl/39/156/artykul/949898,che-guevara-zbrodniarz-uznany-za-bohatera
[2]https://sejm.gov.pl/sejm9.nsf/InterpelacjaTresc.xsp?key=CTEDHG
Polecamy również: Lewicowy patostrimer dostał rządową dotację na promocję kultury
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!