Europa Wiadomości

Czechy obawiają się napływu ukraińskich weteranów

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Czeski wywiad ostrzegł przed sytuacją, w której do kraju masowo zaczęliby napływać ukraińscy żołnierze chcący dołączyć do swoich żon i dzieci. Władze przyznają, że badają różne warianty sytuacyjne i przygotowują na wdrożenie odpowiednich procedur. Polska nie przygotowuje się na to, choć jest zagrożona w znacznie większym zakresie.

Czechy obawiają się napływu ukraińskich weteranów. Chodzi o sytuację, w której żołnierze ruszyliby do tego kraju, by dołączyć do swoich rodzin. Zjawisko takie mogłoby spowodować, że lawinowo wzrosłaby liczba osób zmagających się z problemami na tle psychicznym czy cierpiących na zespół stresu pourazowego (PTSD), co przełożyłoby się na zmianę poziomu ogólnego bezpieczeństwa.

– Potwierdzam, że nasze służby biorą pod uwagę różne scenariusze. Opierają się na przypadkach, które miały miejsce po wojnie w Jugosławii – powiedział przewodniczący tamtejszej parlamentarnej komisji ds. bezpieczeństwa Pavel Zacek. Jednocześnie stwierdził, że nie przewiduje, aby stało się to w najbliższym czasie. Zdaniem Zacka nawet w przypadku czasowego zawieszenia broni Ukraińcy nie zostaną zwolnieni ze służby i nie wyjadą z kraju.

Minister spraw wewnętrznych Vit Rakusan stwierdził w rozmowie z portalem Novinky, że nawet jeśli skończy się wojna, nikt nie będzie mógł przyjechać do Czech w ramach programu tymczasowej ochrony. Jakiekolwiek powroty wojskowych do rodzin musiałoby odbywać się wtedy zgodnie z przepisami dotyczącymi cudzoziemców. Z kolei w przypadku zakończenia wojny rodziny pozostające w Czechach stopniowo przechodziłyby z systemu ochrony tymczasowej na ogólne zasady pobytu dla cudzoziemców.

Kluczowa w tym zakresie okaże się polityka Kijowa, który najprawdopodobniej będzie dążył do tego, by do kraju wróciło jak najwięcej obywateli i pomogło w odbudowie państwa.

Przed powyższym problemem stoi także Polska. Według ostrożnych wyliczeń ekspertów,  po niekorzystnym rozstrzygnięciu wojny na wschodzie, do naszego kraju przybyć może nawet milion Ukraińców. Część z nich będzie wymagać długotrwałej i drogiej rehabilitacji, której koszty znów spadną na Polaków.

Najgorsi wydają się jednak w pełni zdrowi fizycznie weterani walk frontowych, którzy będą stanowić poważne zagrożenie dla porządku publicznego. Ostatnie wojny pokazały, że byli żołnierze, bardzo chętnie angażowani są przez zbrojne grupy przestępcze. Polska standardowo nie jest na to przygotowana. Nie podjęto na ten temat nawet jakiejkolwiek dyskusji.

Polecamy również: Izrael utworzył agencję ds. czystki etnicznej w Gazie

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!