Sąd Okręgowy w Warszawie wydał przełomowy wyrok w sporze między frankowiczami a bankami. Nie zakwestionował zapisów samej umowy, a czynności, które doprowadziły do jej podpisania – informuje TVP Info.
Do tej pory sądy kwestionowały poszczególne zapisy w umowach kredytowych. Na tej podstawie, przynajmniej w pierwszej instancji, zapadały korzystne wyroki dla klientów banków.
Warszawski sąd poszedł jednak jeszcze dalej. Skupił się na tym, co poprzedzało podpisanie samej umowy kredytowej. I wydał przełomowy wyrok. Uznał, że pracownicy dawnego Noble Banku źle informowali klientów o kredycie denominowanym we frankach szwajcarskich. Przede wszystkim udzielali nierzetelnych informacji na temat kosztów umowy, korzyści, a przede wszystkim ryzyka zaciągnięcia zobowiązań w obcej walucie. Według sądu takie zachowanie pracowników banku było naganne, a sama umowa, która została podpisana później, nieważna.
– Sąd skupił się przede wszystkim na okolicznościach poprzedzających zawarcie umowy, na zakresie informacji o produkcie i sposobie ich przedstawiania, kwestia samej indeksacji i jej skutków dla umowy była raczej drugorzędna, z uwagi na nieważność całego stosunku prawnego – mówi w rozmowie z TVP Info mecenas Dariusz Wółkiewicz, który reprezentował klientów w sporze z bankiem.
– Stanowisko sądu wydaje się zrozumiałe. Skoro sam moment zawarcia umowy był nieważny, to bezprzedmiotowe stawało się badanie, czy poszczególne postanowienia tej umowy są abuzywne – dodaje mec. Wółkiewicz.
W 2007 roku do Noble Banku zgłosili się klienci, którzy chcieli tam złożyć swoje oszczędności. Obsługiwał ich doradca finansowy banku. Podczas rozmowy przekonywał klientów, że warto byłoby zainwestować oszczędności w polisolokacie.
Podczas rozmowy doradca przekonywał też, że warto byłoby wziąć kredyt denominowany we frankach w kwocie 2,1 mln zł. Klienci za namową doradcy bankowego podpisali umowę kredytową.
Ale rok później wybuch kryzys gospodarczy. Frank szwajcarki zaczął gwałtownie drożeć. Tysiącom osób, które zaciągnęły w nim kredyty hipoteczne, raty gwałtownie poszybowały w górę. Mimo że spłacali je regularnie, ich zadłużenie rosło.
Klienci Noble Banku, których reprezentuje adwokat Wółkiewicz, wzięli 2,1 mln zł. Swoje zobowiązanie spłacili całkowicie w 2013 roku. Razem z kapitałem i odsetkami oddali do banku 4,2 mln zł. Teraz Sąd Okręgowy w Warszawie uznał, że ich umowa jest nieważna i sprzeczna z zasadami współżycia. Zgodnie z wyrokiem sądu bank musi oddać klientom 2,1 mln zł.
Wyrok nie jest prawomocny. Jednak zdaniem mecenasa Wółkiewicza może stanowić nowy argument w sporze z bankami, które dawały kredyty we frankach.
/TVP Info/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!