Colette Avital, przewodnicząca Organizacji Ocalonych z Holokaustu i członek zarządu Światowego Kongresu Żydów odkryła karty. Żydzi wcale nie porzucili swych dążeń związanych z odzyskaniem od Polski mienia. Jak wskazała, jest wciąż garstka żyjących ocalonych, którzy „mają nadzieję na sprawiedliwość”.
Roszczenia żydowskie wobec Polski to żaden mit czy antysemicki wymysł. To rzeczywistość. Nie pomogą tu medialne wystąpienia Jonnego Danielsa, który w rozmowie z TVP Info niegdyś nazwał restytucję mienia żydowskiego „bzdurą” i twierdził, że „lewicowi Żydzi czerpią korzyści z Holokaustu”.
W otwarte karty zagrała właśnie Colette Avital, wpływowa działaczka organizacji żydowskich. Bez owijania w bawełnę w liście do wiceprzewodniczącego Knesetu Yehiela Hilika Bara wskazała, że Daniels szkodzi sprawie restytucji. To nie wszystko. W ocenie „Tygodnika Powszechnego”, który opisał list Avital, jej wystąpienie „to pierwszy tak głośny sprzeciw wobec koniunkturalizmu Żydów w relacjach z polskim rządem”.
„Od lat staramy się przekonać polskie władze do uregulowania kwestii zwrotu mienia, co się do tej pory nie udało. Fakt, że zgodziłeś się wziąć udział w wydarzeniu współorganizowanym przez kogoś, kto zaprzecza ważności naszych próśb, legitymizuje tylko jego słowa i pracę. To krzywdzi garstkę żyjących ocalonych, którzy wciąż mają nadzieję na sprawiedliwość” – napisała Avital.
Poszło o udział Bara w toruńskiej konferencji „Pamięć i nadzieja”, organizowanej przez środowiska skupione wokół o. Tadeusza Rydzyka oraz współpracę z Danielsem, „człowiekiem, którego działania i motywy są dla nas podejrzane” – dodała Avital.
W odpowiedzi Bar odciął się od zarzutów i zaznaczył, że jest „dumny ze współpracy z Danielsem i z jego organizacją”. Stwierdził też, że nie ma nic złego w udziale w wydarzeniu, w którym biorą udział przedstawiciele polskiego rządu.
Źródło: pch24.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!