Władze Litwy od momentu odzyskania niepodległości starały się usunąć możliwość nauki w języku polskim, ale w 2011 roku zdecydowanie zintensyfikowały swoje działania, gdy litewski parlament, mimo protestów społeczności polskiej, przyjął ustawę oświatową, która ujednoliciła egzamin z języka litewskiego w szkołach litewskich i szkołach mniejszości narodowych, w tym polskich.
Mimo wielokrotnych protestów i wbrew woli 60 000 mieszkańców, którzy złożyli swoje podpisy przeciwko nowelizacji Ustawy o Oświacie, poprawki weszły w życie 17 marca 2011 roku. Poprawki przyjęto wyłącznie z powodów politycznych i bez najmniejszego przygotowania do ich realizacji ze strony państwa. Wszystkie protesty oraz propozycje rodziców, nauczycieli i uczniów nie zostały wysłuchane. Ostatnie sztucznie tworzone problemy z akredytacją szkół polskich w Wilnie w znacznym stopniu pogorszyły sytuację w dziedzinie oświaty, co jednoznacznie potwierdza cel działań władz. Koalicja liberalno-konserwatywna stosuje szantaż oraz podwójne standardy w oświacie.
Chodzi o to, że język litewski w szkołach litewskich dotychczas był wykładany w szerszym zakresie jako język ojczysty, a w szkołach mniejszości narodowych w mniejszym zakresie, jako język państwowy. Różnice programowe to ponad 800 godzin, które uczniowie szkół z polskim czy rosyjskim językiem nauczania, przystępując do ujednoliconego egzaminu, muszą nadrobić w ciągu kilku lat, często zaniedbując inne przedmioty.
Litewskie przysłowie mówi: “Bądźmy biedni, lecz sprawiedliwi”. Spójrzmy więc mężnie prawdzie w oczy. Zacznijmy od “koszyczka ucznia”, jako trybu finansowania procesu nauczania. W szkołach mniejszości narodowych jest więcej przedmiotów szkolnych (język ojczysty, literatura, historia, kultura narodowa itp.). Są więc dodatkowe godziny lekcyjne, podręczniki, literatura metodyczna, pomoce poglądowe, urządzenie pracowni przedmiotowych, potrzeba podnoszenia kwalifikacji pedagogicznej nauczycieli itp. Wszystkie te dodatkowe wydatki są opłacane z tegoż koszyczka.
Jednak w rejonach wileńskim i solecznickim szkoły mniejszości narodowych nie otrzymują żadnego dodatku do koszyczka w porównaniu ze szkołami litewskimi. Z kolei podręczników dla szkół mniejszościowych brakuje, zaś te, które są wydawane, kosztują o wiele drożej, jest to celowe i dobrze zaplanowane działanie. Państwo nie tylko nie finansuje wydawania podręczników dla szkół mniejszości narodowych, jak to się robi, na przykład, w Polsce, lecz nawet nie pokrywa różnicy kosztów między podręcznikami dla szkół litewskich i szkół mniejszościowych.
Niepokój wywołuje zwłaszcza to, że wbrew założeniom Konwencji o Ochronie Praw Mniejszości Narodowych (art. 22) oraz Traktatu Polsko-Litewskiego, gdzie wskazuje się, że sytuacja mniejszości narodowych nie może ulegać pogorszeniu, lecz ma stale się polepszać, w polityce oświatowej Litwy, jednak poczynając od 1990 roku, wszystkie działania władz mają na celu pogorszenie sytuacji aż do zaplanowanego unicestwienia szkolnictwa mniejszości.
Do głównych restrykcji, skierowanych na pogorszenie warunków pracy
szkół mniejszości narodowych na Litwie,
należy odnieść:
1. brak akredytacji szkół polskich na Litwie: Obecnie władze litewskie przystąpiły do kolejnego drastycznego ograniczania szkolnictwa polskiego, zwłaszcza w Wilnie, wykorzystując tzw. proces akredytacji. Władze miasta nie zgadzają się by w polskich szkołach liczących po kilkuset uczniów, często posiadających kilkudziesięcioletnie tradycje, prowadzone było kształcenie w klasach wyższych. Dotyczy to czterech legendarnych szkół miasta Wilna: im. Joachima Lelewela, im. Władysława Syrokomli, im. Szymona Konarskiego oraz Szkoła w Leszczyniakach. Oczekują również na akredytację Szkoły w Rejonie Wileńskim: w Miednikach Królewskich i w Zujunach oraz w Rejonie Trockim Szkoła w Połukni. Władze litewskie walczą z polskimi szkołami również poprzez usunięcie ich z obecnych siedzib (szkoła im. Lelewela, która może się chlubić wychowaniem dwóch noblistów).
2. absurdalne dążenie do ujednolicenia wymagań na egzaminie z języka litewskiego dla uczniów szkół mniejszości narodowych i dla uczniów szkół litewskich;
3. nierówne (znacznie mniejsze) finansowanie szkół mniejszości narodowych w porównaniu z litewskimi, wynikające z niesprawiedliwie kształtowanego koszyczka ucznia, o czym powyżej wspomniałem;
4. znacznie hojniejsze finansowanie szkół litewskich, które wynika ze zróżnicowanego podporządkowania, gdyż szkoły mniejszości narodowych są finansowane ze skromnego budżetu samorządowego, zaś szkoły litewskie (założyciel Ministerstwo Oświaty i Nauki RL) – przez rząd;
5. niczym nie uzasadnione zlikwidowanie egzaminu maturalnego z języka ojczystego, nie zważając na masowy protest ze strony społeczeństwa polskiego i zebrane 50 tysięcy podpisów. Tak z językiem ojczystym nie postępują władze w żadnym kraju europejskim. Poza tym, władze oświatowe demonstracyjne pokazały, że nie interesują ich jakiekolwiek życzenia rodziców uczących się dzieci;
6. masowe zamykanie szkół mniejszości narodowych, zwłaszcza polskich w tych rejonach, gdzie Polacy nie stanowią większości w radzie rejonowej i nie mają wpływu na decyzje samorządów (w rejonach trockim, szyrwinckim, w mieście Wilnie);
7. od 1 września br. władze oświatowe zamierzają wprowadzić ujednolicony program nauczania języka państwowego od pierwszej klasy. Dzieci z polskich rodzin w domu rozmawiają w języku polskim i czasami maja pierwszy kontakt z języki państwowym dopiero w szkole. Nasze dzieci nie mogą rozpoczynać nauki z programem identycznym i z tych samych podręczników, jak w szkole litewskiej.
8. nieuzasadniony zakaz używania języka mniejszości narodowych w szkołach podczas zebrań, w napisach informacyjnych, w dokumentacji miejscowej;
A ponadto szereg innych podobnych posunięć.
Żądanie społeczności polskiej na Litwie w zakresie obrony
oświaty polskiej są:
1. Zakończenie procesu akredytacji szkół polskich na Litwie. Dotyczy to czterech legendarnych szkół miasta Wilna: im. Joachima Lelewela, im. Władysława Syrokomli, im. Szymona Konarskiego oraz Szkoła w Leszczyniakach. Oczekują również na akredytację Szkoły w Rejonie Wileńskim: w Miednikach Królewskich i w Zujunach oraz w Rejonie Trockim Szkoła w Połukni.
2. Zrzeczenia się z ujednolicenia egzaminu maturalnego z języka litewskiego (ojczystego) i języka litewskiego (państwowego);
3. Odwołania punktów o nauczaniu poszczególnych przedmiotów w języku litewskim w szkołach polskich;
4. Przywrócenia egzaminu z języka ojczystego polskiego na listę obowiązkowych egzaminów maturalnych;
5. Zaprzestania stosowania dyskryminującej praktyki parytetu w zachowaniu szkoły litewskiej kosztem szkoły mniejszości narodowych;
6. Zwiększenia koszyczka ucznia o 50% w szkołach mniejszości narodowych, aby koszyczek realnie różnił się w danej miejscowości w szkole z litewskim językiem nauczania i szkole mniejszościowej;
7. Nauka języka państwowego od pierwszej klasy powinna być dostosowana do rozwoju oraz wiadomości naszych dzieci. Nam zależy by nasze dzieci znały, jak najlepiej język państwowy, jednak należy odpowiednio przyszykować podręczniki oraz programy nauczania.
Forum Rodziców Szkół Polskich na Litwie nadal pracuje i będzie pracowało na rzecz normalizowania sytuacji w oświacie. Tu chodzi o dobro naszych dzieci, nie chcemy by dzieci stały się zakładnikami rozgrywek politycznych. Konstytucja i poszczególne ustawy gwarantują prawo do nauki i zakaz dyskryminacji, tego będziemy bronić ze wszelkich sił. Nie wystraszą nas hasła, że skarżymy się poza granicami kraju i oczerniamy wizerunek państwa. Jeszcze przed przyjęciem ustawy wystosowaliśmy do przedstawicieli najwyższych władz prośbę z 60 tys. podpisów o jej nieprzyjmowanie – nic to jednak nie dało. Prośba została zignorowana. Po przyjęciu ustawy swe niezadowolenie i żądanie odwołania ustawy niejednokrotnie wyrażaliśmy na licznych wiecach i manifestacjach. Nie pomógł strajk ostrzegawczy, będziemy dalej podejmowali wszelkie próby. Nawiązaliśmy kontakt ze Stowarzyszeniem ,,Rodzice w Edukacji”. Rozważamy dołączenia do Europejskiego Stowarzyszenia Rodziców, by pokazać jakie praktyki i eksperymenty przeprowadza na naszych dzieciach demokratyczne państwo, członek UE i NATO.
Zależy nam na ratowaniu polskiego szkolnictwa na Litwie. Polska szkoła na Litwie kształci młode pokolenia Polaków. Język ojczysty jest nośnikiem tożsamości narodowej oraz patriotyzmu. Represje przeciwko polskiej oświacie są skierowane przeciwko dzieciom. Władze centralne podejmują szereg działań, w celu zniechęcenia rodziców do oddawania swoich dzieci do polskich szkół.
Renata Cytacka
Forum Rodziców Szkół Polskich na Litwie
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!