Już za kilka godzin, jak co roku, zasiądziemy wspólnie przy wigilijnym stole, aby w gronie najbliższych rozpocząć świętowanie kolejnej rocznicy narodzin Jezusa Chrystusa; co czynimy zgodnie z wielowiekową tradycją.
Od pewnego czasu mamy do czynienia z usiłowaniami „udowodnienia” nam, że z tym Bożym Narodzeniem to nie do końca było tak, jak się nam wydaje, że brak jest źródeł potwierdzających to, iżby pierwsi chrześcijanie obchodzili narodziny Jezusa właśnie 25 grudnia…
A ileż to mamy źródeł, które opisują nam życie pierwszych chrześcijan? Tego rodzaju argumentu może użyć tyko ktoś, kto nie ma pojęcia o tym, jak ubogą bazą źródłową dysponujemy.
Ale zaraz usłyszę, że pierwotnie dzień 25 grudnia był świętem pogańskim, że tego dnia obchodzono święto Sol Invictus, które to zostało „zawłaszczone” przez chrześcijan. Tyle że ten tak często pojawiający się argument nie uwzględnia faktu, że święto Sol Invictus zostało ustanowione przez cesarza Lucjusza Domicjusza Aureliana w roku 274, podczas gdy mamy szereg źródeł wskazujących, iż chrześcijanie już wcześniej obchodzili Boże Narodzenie właśnie 25 grudnia.
O ile informacja, która pojawia się we fragmencie dzieła przypisywanego Teofilowi z Antiochii, a napisanego około roku 180, bywa kwestionowana, jako że zachowała się w dość późnej kopii, a jej autentyczność budzi wątpliwości, o tyle trudno podważyć wiarygodność Komentarza do Księgi Daniela, autorstwa św. Hipolita, który około roku 202 napisał, iż Chrystus urodził się 25 grudnia („Pierwsze przyjście Pana naszego wcielonego, w którym narodził się w Betlejem miało miejsce ósmego dnia przed kalendami styczniowymi”).
Z roku 221 pochodzi dzieło rzymskiego historyka Sekstusa Juliusza Afrykańskiego, Kroniki Świata (Chronographiáj), w którym napisał on, że Chrystus urodził się 25 grudnia…
Z kolei z końca III wieku pochodzi traktat „On Solstices and Equinoxes”, w którym pojawia się informacja, że Chrystus został poczęty 25 marca. Łatwo wyliczyć, jaka data była dziewięć miesięcy później… Zresztą zajrzyjmy do rzeczonego fragmentu tego tekstu:
„A zatem nasz Pan został poczęty w dniu 25. marca, który to dzień jest dniem Jego męki i dniem Jego poczęcia. Bo dzień Jego poczęcia jest także dniem Jego cierpienia.”
W „Depositio Martyrum”, pochodzącym z roku 336 lub 354 wykazie świąt obchodzonych przez Rzymian, zapisano pod datą 25 grudnia: „Natus Christus in Betleem Judea”, czyli „Chrystus się narodził w Betlejem w Judei”.
Kilkadziesiąt lat późniejsza jest informacja podana przez św. Augustyna, który również pisał, iż Chrystus poczęty został 25 marca, dodając, iż „tradycja podaje 25 grudnia jako datę Jego narodzenia”. Tenże św. Augustyn, pisząc o donatystach, czyli o odłamie chrześcijan, oderwanym od głównej gałęzi Kościoła na początku drugiej dekady IV wieku, zauważył, iż Boże Narodzenie obchodzili oni 25 grudnia, ale odmawiali obchodzenia Święta Objawienia Pańskiego w dniu 6 stycznia.
Należy stąd wnosić, że na przełomie III/IV wieku, a więc tuż przed schizmą zapoczątkowaną przez biskupa Donata z Kartaginy, tradycja obchodzenia daty narodzin Chrystusa w dniu 25 grudnia miała wśród chrześcijan charakter powszechny.
A jak stara była to tradycja? Jako historyk odpowiem, że nie wiem, a jako chrześcijanin – że sięga ona daty… Narodzin Chrystusa. I nie ma w tym stwierdzeniu żadnej sprzeczności.
Nie ma bowiem najmniejszych podstaw, aby wykluczać to, iż jest to autentyczna data narodzin Chrystusa. Jedno natomiast jest pewne – teza, jakoby było to przejęte przez chrześcijan święto pogańskie, a konkretnie ustanowione w roku 274 święto Sol Invictus, nie ma jakiegokolwiek oparcia w faktach.
Na ten Świąteczny Czas i cały nadchodzący rok WSZYSTKIM WAM życzę spokoju, pogody ducha, wielu powodów do radości i satysfakcji, a nade wszystko OBFITOŚCI ŁASK BOŻYCH. Niechaj Boża Dziecina ma Was w swojej opiece…
Wojciech Kempa
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!