Rosyjski Sztab Generalny stwierdził w wydanym komunikacie, że materiału wybuchowego użytego w ataku na bazy wojsk rosyjskich w Syrii nie da się wyprodukować metodą chałupniczą, zaznaczając, że ten rodzaj materiałów wybuchowych jest produkowany na Ukrainie. Dodano nadto, że materiał wybuchowy zastosowany w dronach jest silniejszy niż heksogen. Podkreślono również, że amunicja zamontowana w dronach była wyposażona w metalowe kulki o promieniu niszczenia do pięćdziesięciu metrów.
Przypomnijmy, że w nocy z 5 na 6 stycznia doszło do próby ataku z użyciem małych samolotów bezzałogowych na rosyjskie bazy w Syrii: Hmejmim i Tartus. Atak odparto bez strat i zniszczeń dla strony rosyjskiej.
Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej opisało incydent jako „próbę ataku z masowym wykorzystaniem” dronów. Resort podkreślił, że „terroryści” po raz pierwszy posłużyli się bezzałogowymi statkami latającymi uruchamianymi przy użyciu współczesnych technologii naprowadzania.
W komunikacie podano, że próba ataku nastąpiła po zmroku. Wówczas to „rosyjskie środki obrony przeciwlotniczej wykryły w znacznej odległości 13 niewielkich celów w powietrzu”, które zbliżały się do rosyjskich obiektów wojskowych. Dziesięć dronów zbliżało się do bazy Hmejmim, a trzy – do bazy morskiej w porcie Tartus.
Rosyjskie jednostki walki radioelektronicznej przejęły kontrolę nad sześcioma z tych aparatów i w rezultacie trzy z nich wylądowały poza bazą, trzy eksplodowały w zetknięciu z ziemią, a siedem zniszczono środkami obrony przeciwlotniczej.
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!