Wygląda na to, że operacja turecka w kantonie Afrin, przynajmniej na ten moment, załamała się. Informacje o sukcesach tureckich wojsk okazały się mocno przesadzone, a w ostatecznym rozrachunku oddziały tureckiej armii oraz praz protureckich bojowników niemal na wszystkich kierunkrach zmuszone zostały do odwrotu.
Jedynie na północnym odcinku frontu żołnierzom tureckim udało się umocnić na podejściach do miejscowości Gulbul. Ciężki walki trwały tam do późnych godziny nocnych i na obecną chwilę jest to jedyne miejsce, gdzie Turkom udało się utrzymać część zajętego uprzednio terenu. Turcy w walkach w tym rejonie stracili co najmniej dwa czołgi. W sumie, jak podają źródła kurdyjskie, w ciągu całego dnia miało zostać zniszczonych pięć tureckich czołgów.
Strona turecka nie podała wielkości strat, jakie miała ona ponieść we wczorajszych walkach, natomiast według Kurdów Turcy mieli stracić co najmniej 30 zabitych do 100 rannych.
/wk/
Wspieraj niezależne wydawnictwo:
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!
