Przed tczewskim sądem zapadł wyrok w sprawie pracownika jednej z malborskich firm ochrony, który w grudniu 2015 roku strzelił do uciekającego włamywacza. Mieszkaniec Kwidzyna – wówczas 29-letni – włamał się do domu jednorodzinnego w dzielnicy Wielbark. Włączył się alarm i dwóch ochroniarzy zaskoczyło go na gorącym uczynku. Jeden z nich podczas pościgu za sprawcą zdecydował się oddać strzały w kierunku uciekającego i trafił. Włamywacz miał pecha: pocisk przebił mu rdzeń kręgowy i jamę opłucnową.
Wyrok jest nieprawomocny. Prokuratura zadowoliła się rozstrzygnięciem sądu, ale odwołali się od niego zarówno oskarżony, jak i pokrzywdzony, który po zdarzeniu został inwalidą. On sam odpowiadał wówczas za kradzież z włamaniem, bo po postrzeleniu znaleziono przy nim skradziony łańcuszek.
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!