Poseł Marek Jakubiak z Kukiz’15 na antenie Polskiego Radia w sposób emocjonalny nawiązał do polsko-żydowskiej historii. Przypomniał, że gdy Armia Czerwona we wrześniu 1939 roku zajęła połowę terytorium II Rzeczypospolitej, to Żydzi witali ją kwiatami, a później stanowili trzon aparatu władzy na zajętych przez nią terenach.
– Pokażcie mi choć jednego Polaka uratowanego przez Żyda – mówił, nawiązując do kolaboracji Żydów z władzą sowiecką.
17 września 1939 napadł na nas odwieczny wróg wschodni – sowiecka #Rosja, #Żydzi witali ich kwiatami. Pytam gdzie byli Żydzi kiedy 500 tys. Polaków w ciągu roku wymordowano na ich oczach?" @jakubiak_marek (@Kukiz15) @AKlarenbach #Izrael #historia https://t.co/ZhTPiFejSf pic.twitter.com/RHm24yxKu1
— Polskie Radio 24 (@PolskieRadio24) 1 lutego 2018
Liczby przytoczone tu przez posła Jakubiaka są przesadzone, ale ujawniony przez niego problem – przez lata będący tematem tabu – to prawdziwie bolesna karta wzajemnych stosunków polsko-żydowskich.
Warto też sięgnąć do czasów dwa lata wcześniejszych – do Operacji Polskiej NKWD, czyli ludobójstwa przeprowadzonego na Polakach w latach 1937 – 1938. W takim na przykład Mińsku, dzisiejszej stolicy Białorusi, liczącym tuż po I wojnie światowej 102 tys. mieszkańców, 43% ludności stanowili Żydzi, 26% katolicy (zasadniczo Polacy), a pozostali to prawosławni – Białorusini i Rosjanie. Jaki los spotkał tamtejszych Polaków? Jaką postawę w okresie ludobójstwa, którego padli oni ofiarą, zajęli ich żydowscy sąsiedzi? To są pytania, których przez całe lata nawet nie wypadało w publicznym dyskursie stawiać.
/wk/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!