– Mieszkająca w Polsce Katarzyna N. musi oddać mieszkającemu we Włoszech Marokańczykowi Mohammedowi S. ich 7-letnią córkę – postanowił w piątek Sąd Rejonowy w Nysie. Matka ma dwa tygodnie na wykonanie tego postanowienia.
Katarzyna N. wyjechała z dziećmi z Włoch do Polski bez wiedzy i zgody Mohammeda S. Przed sądem twierdziła, że uciekła do Polski, gdyż mężczyzna miał się znęcać nad nią i starszym rodzeństwem dziewczynki.
Marokańczyk uznał, że Katarzyna N. naruszyła jego prawo do kontaktu z dzieckiem i prawo do udziału w jego wychowaniu, i – powołując się na konwencję haską – domagał się powrotu córki do Włoch. Sąd Rejonowy w Nysie uznał, że nie ma dowodów na to, że dziewczynce coś grozi, jeżeli wróci do Włoch.
– Małoletnia od narodzin mieszkała we Włoszech. Tam chodziła do przedszkola i szkoły. Jej centrum życiowe znajdowało się na terenie Włoch. Bez znaczenia pozostaje przy tym, że rodzice nie mieszkali już razem i bezpośrednią opiekę nad małoletnią sprawowała jej matka. Okoliczność ta nie wyłącza prawa wnioskodawcy do prawa wykonywania opieki nad córką – uzasadniała decyzję sędzia Anna Ryndak.
Sędzia podkreśliła, że „brak jest dowodów na zaistnienie poważnego ryzyka w związku z nakazaniem natychmiastowego powrotu małoletniej do jej miejsca zamieszkania”. Postanowienie sądu nie jest prawomocne. Na jego wykonanie Katarzyna N. ma czternaście dni od momentu jego ogłoszenia. Polka zapowiedziała złożenie odwołania.
/TVP Info/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!