Michał Broniatowski, redaktor naczelny miesięcznika Forbes, jeden z bohaterów książki „Resortowe dzieci”, który odegrał ważną rolę w wydarzeniach na kijowskim Majdanie, opublikował na Facebooku Małą Instrukcję organizowania Majdanu.
MAŁA INSTRUKCJA co musi się stać, żeby powstał Majdan. To było tak:
Nośny społecznie powód, który zmobilizuje MŁODZIEŻ. Starzy na mrozie nie wysiedzą. Wystarczy dwa-trzy tysiące gotowych zostać na noc, ale za to dziesiątki tysięcy gotowych wspierać ich na miejscu za dnia
Duży PLAC w centrum miasta (Plac Defilad się nie nadaje, bo nie ma go jak obronić), a w sąsiedztwie duży BUDYNEK PUBLICZNY, który można zająć (i obronić). To jest niezbędne ze względów logistycznych, sztabowych, centrum prasowego, toaletowych…
Początkowe drobne utarczki z milicją, powstrzymane (jak dzisiaj) przez posłów. POSŁOWIE muszą być gotowi postawić własne namioty z wywieszką „Biuro poselskie”, żeby zapewnić immunitet
Namioty należy stawiać jak OBÓZ WAROWNY. Plus przenośne toalety i zapas drewna.
Władza bezmyślnie i krwawo atakuje po kilku dniach (i nad ranem) obozującą młodzież. Na drugi dzień MILION ludzi demonstruje na placu i w okolicach.
RADA MAJDANU czyli przedstawiciele demonstrantów i LIDERZY ZJEDNOCZONEJ OPOZYCJI, którzy muszą jeszcze zorganizować FUNDUSZE na żywność, opał, wynajęcie sprzętu nagłaśniającego i zbudowanie trybuny, itp.
Oddziały SAMOOBRONY. Tu trzeba się mocno pilnować, żeby uniknąć prowokacji
Stała obecność ARTYSTÓW na scenie i wsparcie DUCHOWNYCH
Jeśli coś pominąłem, to proszę innych świadków o uzupełnienia
W latach 1994 – 2005 Broniatowski był członkiem Rady Dyrektorów ITI, gdzie m.in. odpowiadał za strategię nowych mediów oraz był nieformalnym rzecznikiem prasowym Grupy. W latach 2001-2005 pełnił funkcję członka Rady Nadzorczej Grupy Onet. W 2013 roku współtworzył ukraiński kanał informacyjny Espreso TV, który odegrał istotną rolę w czasie ukraińskiego Majdanu. Broniatowski był członkiem Rady Nadzorczej TVN do lipca 2015 roku.
W tym kontekście wraca pytanie o rolę mediów w Polsce, zwłaszcza tych, które znajdują się w rękach kapitału zagranicznego (szczególnie niemieckiego), względnie są z nim silnie powiązane. Widzimy wyraźnie, że media starają się one rozkołysać nastroje, biorąc udział w ustawkach czy wręcz inscenizacjach, które przedstawiane są następnie jako wydarzenia rozgrywające się naprawdę, a także rozpowszechniając fałszywe informacje.
(red.)
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!