Były prezydent Lech Wałęsa, podczas jednego ze swoich wystąpień zaproponował, aby wszystkie państwa europejskie przyjęły „laicki dekalog 10 przykazań”. Wielka szkoda, że polityk od wielu lat noszący w klapie marynarki wizerunek Matki Bożej, nie wspomniał o 10 przykazaniach Bożych.
Podczas konferencji Free European Media, w której wzięli udział dziennikarze, przedstawiciele Komisji Europejskiej, politycy oraz samorządowcy, głos zabrał również były prezydent Lech Wałęsa. W ostatnich dwóch latach szczególnie zaangażowany w spór polityczny i zdecydowanie wspierający wszelkie środowiska krytykujące rząd Prawa i Sprawiedliwości. Tym razem były lider „Solidarności” zaproponował wszystkim krajom europejskim przyjęcie „laickiego dekalogu 10 przykazań”.
– Tutaj są dwie koncepcje. Jedni chcą w takiej dyskusji budować przyszłość na wolnościach: wszyscy ludzie jednakowo wolni. Drudzy mówią na to: nic nie zbudujecie, prędzej czy później mamona i egoizm doprowadzą was do konfrontacji i trzeba w związku z tym przyszłość budować na wspólnych wartościach, uzgodnionych między wierzącymi i niewierzącymi – powiedział Wałęsa.
Deklaracja byłego prezydenta może budzić zdziwienie ze względu na to, że przez przeszło 30 lat, Wałęsa nosi w klapie marynarki wizerunek Matki Bożej. Często również podkreśla swoją religijność. Dlaczego zatem proponuje zlaicyzowanym krajom Europy Zachodniej przyjmowanie „laickiego dekalogu”? O wiele lepszym rozwiązaniem byłoby zaproponowanie przestrzegania katolickiej moralności i przykazań danych ludziom od Boga.
Źródło: pch24.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!