Minister spraw wewnętrznych Włoch Marco Minniti ostrzegł, że na łodziach z migrantami mogą być bojownicy Państwa Islamskiego.
– To realne zagrożenie. Trwa ich indywidualna ucieczka z frontów walk – przyznał.
– Gdybyście rok temu zapytali mnie, czy możliwe jest to, że zagraniczni bojownicy wmieszają się w fale migrantów, odpowiedziałbym „nie”, bo wtedy, przy całym ryzyku z tym związanym, wyższych rangą członków IS nie wysyłano do Europy w ten sposób – powiedział Minniti w rozmowie z dziennikiem „Il Giornale”.
– Sytuacja na froncie Państwa Islamskiego zmieniła się, bo uczestnicy walk uciekają – ocenił Minniti. – Dlatego ważne jest to, że opracowaliśmy metodę zarządzania falami migracyjnymi – oświadczył.
Jak zapewnił „lista zagranicznych bojowników Państwa Islamskiego jest stale aktualizowana”. Dodał, że z Włoch na front pojechało około 120 osób, co jest niewielką liczbą w porównaniu z innymi krajami europejskimi. Przyznał też, że część z nich zginęła.
– Ryzyko jest i pozostanie wysokie – przyznał Minniti. Zapewnił, że przebywający na terenie Włoch domniemani dżihadyści są monitorowani, a wśród nich jest kilku zradykalizowanych obywateli tego kraju. – Ci, którzy dokonali zamachów w Europie, nie pochodzili z Syrii i Iraku, lecz byli synami nieudanej integracji – dodał.
W wywiadzie Minniti mówił również o zwalczaniu przemytu migrantów i akcjach na morzu we współpracy z władzami Libii, która jest głównym punktem przerzutu ludzi do Europy.
Strona libijska przeprowadziła dotąd 25 tys. operacji na Morzu Śródziemnym – poinformował. Zwrócił uwagę, że „ci, którzy mają prawo do międzynarodowej ochrony, nie są już przewożeni przez przemytników, ale przez organizacje rządowe”.
/TVP Info/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!