Wiadomości

W Kijowie doszło do spalenia polskiej flagi

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

W związku ze spaleniem polskiej flagi podczas poniedziałkowej manifestacji przed ambasadą RP w Kijowie, do MSZ wezwany został zastępca ambasadora Ukrainy. Wręczono mu notę protestacyjną, w której resort wyraził swoje oburzenie w związku z incydentem – poinformowało we wtorek ministerstwo.

W oświadczeniu zamieszczonym na stronie resortu dyplomacji podkreślono, że w nocie przekazanej zastępcy ukraińskiego ambasadora polskie MSZ wyraziło oburzenie „z powodu ostentacyjnego zachowania demonstrujących oraz braku odpowiedniej reakcji ze strony ukraińskich funkcjonariuszy ochrony”.

Jak zaznaczono, szczególne zaniepokojenie polskiego resortu dyplomacji „budzi fakt, że był to kolejny incydent o antypolskim wydźwięku na terytorium Ukrainy na przestrzeni ostatnich tygodni”.

Według relacji biura prasowego resortu podczas spotkania przedstawiciel ambasady Ukrainy „zapewnił, że władze ukraińskie potępiły ten haniebny czyn i poinformował o podjętych przez właściwe służby czynnościach, które powinny doprowadzić do szybkiego ustalenia i właściwego ukarania jego sprawców”.

Incydent przed ambasadą Polski w Kijowie potępił we wtorek szef ukraińskiej dyplomacji Pawło Klimkin. Spalenie flagi przez „grupę osób” uznał za prowokację.

„Zdecydowanie potępiam prowokacyjną akcję przed ambasadą Polski w Kijowie. To nic innego, niż kolejna prowokacja, podstępny atak na naszą przyjaźń. Ludzie o szczerym sercu nigdy nie będą znieważać symboli innych narodów” – napisał Klimkin na Twitterze.

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!