– Nie słyszałam, żeby Izrael konsultował jakąkolwiek ustawę z Polską, a my zanim przystąpimy do uchwalania jakiejkolwiek ustawy (związanej ze społecznością żydowską – przyp. RIRM) wysyłamy do Izraela wysłanników z prośbą, czy możemy ją uchwalić. Rodzi się pytanie, czy jesteśmy suwerennym krajem – powiedziała w środowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja dr Ewa Kurek, odnosząc się do ustawy, która została przegłosowana przez Izbę Reprezentantów ws. mienia ofiar Holokaustu.
Ewa Kurek, zajmująca się badaniem stosunków polsko–żydowskich, podkreśliła, iż Izrael nie konsultował żadnej ustawy z państwem polskim.
– Nie słyszałam, żeby Izrael konsultował jakąkolwiek ustawę z Rzeczpospolitą Polską. Przynajmniej jedną ustawę znam i piszę o niej – z 1950 r. – która uwalnia od odpowiedzialności zbrodniarzy żydowskich i jest to ustawa, która dotyczyła większości obywateli Rzeczpospolitej i tę ustawę należało skonsultować z Polską. Izrael nigdy żadnej ustawy nie konsultował z Polską – zaznaczyła autorka wielu publikacji o stosunkach polsko–żydowskich.
Dr Ewa Kurek zwróciła uwagę, że polskie władze zanim uchwalą ustawę, wysyłają swoich wysłanników do Izraela na wcześniejsze konsultacje.
– Zanim przystąpimy do uchwalania ustawy, jeżdżą wysłannicy do Izraela pytać się, czy my możemy. Powstaje pytanie, czy jesteśmy suwerennym krajem? Suwerenny kraj nie pyta innego kraju, czy może uchwalić taką czy inną ustawę – zauważyła historyk.
Gość Radia Maryja wskazała, iż polityka w odniesieniu do Izraela powinna być konkretna.
– Polityka wobec Izraela powinna być konkretna, rzeczowa i daleka od jakichkolwiek bezsensownych ustępstw. Ustępować trzeba wtedy, kiedy są ku temu racje – dodała badacz stosunków polsko–żydowskich.
Gość „Aktualności dnia” dr Ewa Kurek odniosła się do ekshumacji ofiar w Jedwabnem i zaznaczyła, że „to nie jest sprawa polityczna, to jest sprawa badań historycznych”.
– Ekshumacja w Jedwabnem to nie jest sprawa polityczna, to jest sprawa badań historycznych. Walczę o ekshumację w Jedwabnem od kilku lat i dopiero teraz uświadomiłam sobie, że tak naprawdę w Polsce nie ma wolności badań historycznych, dlatego że nad historykami siedzą politycy, prokuratorzy, sędziowie, ministrowie. Prokuratorzy zamiast ścigać bandytów, nadzorują historyków, żeby przypadkiem nie przeprowadzili badań zgodnie z metodami historycznymi. To jest po prostu dramat polskich historyków, że my nie możemy robić badań zgodnie z zasadami naszej nauki – podsumowała dr Ewa Kurek.
/Radiio Maryja/
Wspieraj niezależne wydawnictwo:
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!
