Każdy, kto ma elementarne pojęcie o tym, co dzieje się w Szwecji, ma świadomość, że kraj ten stacza się w otchłań totalitaryzmu, gdzie ludzie boją się mówić, do myślą nawet w gronie najbliższych. Szwedzcy zamordyści, którzy ten bogaty i cieszący się wolnością kraj doprowadzili na skraj katastrofy, deklarują miłość do środowisk LGBT oraz imigrantów i jak ongiś niemieccy naziści wyrażają pogardę w stosunku do podludzi, którymi w tym przypadku są osoby wyznające tradycyjne wartości, a w szczególności Polacy. W takich to okolicznościach zrodził się komiks o superbohaterze, który rozprawia się z polskimi podludźmi.
Na łamach komiksu pojawia się pochodzący ze Szwecji superbohater, znany jako Fantomen, który przybył do Warszawy. Celem jego misji było rozprawienie się ze wstecznikami, którzy nie podzielają „postępowych ideoi”, które skutecznie zostały narzucone Szwedom. Tak więc przyby6wa on na Paradę Równości, gdzie w pewnym momencie zauważa, że ktoś zamierza popsuć wydarzenie. To polscy nacjonaliści.
Przewodzi im osiłkowaty mężczyzna ubrany w dziwny mundur. Stojące za nim osoby z biało-czerwonymi flagami nie są pozytywnie nastawione do osób LGBT, którymi w myśl obowiązującej w Szwecji ideologii, powinni się zachwycać. Kiedy zaczyna robić się gorąco, do akcji wkracza Fantomen. Z tęczową flagą w dłoni wymierza potężny cios przywódcy grupy. Ten moment został powtórzony na okładce numeru. Tam jednak symbolika sceny została uwydatniona, bo Fantomen uderza nacjonalistę flagą LGBT.
/antyradio.pl/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!