Wiadomości

Urzędnicy z Tucznej biorą przykład z niemieckich Jugendamtów?

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Przed Sądem Rejonowym w Białej Podlaskiej odbyła się kolejna rozprawa w sprawie Julii i Pawła Pawlaków. Prośba o wsparcie materialne do Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Tucznej poskutkowała wszczęciem postępowania o ograniczenie władzy rodzicielskiej nad czwórką dzieci. Przyczyną miałby być brak uzyskania dokumentacji wymaganej w procesie budowlanym – czytamy na stronie Ordo Iuris.

Sprawa Państwa Pawlaków, których w postępowaniu broni Ordo Iuris, jest kolejnym przypadkiem, gdy rodzinie wielodzietnej grozi rozbicie z powodu błędnych decyzji urzędników GOPS, którzy zamiast służyć pomocą, żądają odebrania dzieci. Problemy rodziny rozpoczęły się w 2016 roku, gdy spaliła się część zamieszkiwanego przez nich domu. Dzięki wsparciu ludzi dobrej woli udało się odbudować zniszczenia spowodowane przez ogień. Gdy małżeństwo zwróciło o pomoc materialną do GOPS, okazało się, że dom został wybudowany bez wymaganych przez prawo budowlane pozwoleń, co następnie było przyczyną złożenia wniosku do sądu o wgląd w sytuację rodzinną. W uzasadnieniu pracownicy pomocy społecznej wskazali, że budynek zamieszkiwany przez rodzinę stanowi samowolę budowlaną, w związku z tym istnieje prawdopodobieństwo, że ma wadliwą konstrukcję i może zagrażać bezpieczeństwu dzieci. Zamiast więc pomóc rodzinie, zawnioskowano o odebranie dzieci, a więc jej faktyczne rozbicie.

Zdaniem prawników Ordo Iuris doszło do całkowicie niezrozumiałego z punktu widzenia prawa zastosowania regulacji z zakresu prawa budowlanego do postępowania dotyczącego władzy rodzicielskiej. Jeśli dom, w którym mieszka rodzina, został wybudowany z naruszeniem przepisów wskazanych w ustawie Prawo budowlane, to właściwe jest postępowanie administracyjne zmierzające do legalizacji budynku postawionego z naruszeniem przepisów prawa. Próba ograniczania z tej przyczyny władzy rodzicielskiej nie znajduje żadnego racjonalnego uzasadnienia. Tym bardziej dziwi wskazanie tego zarzutu jako przyczynę ograniczenia władzy rodzicielskiej, że pracownicy GOPS zdecydowali się o tym powiadomić sąd dopiero po tym jak budynek był już ukończony, choć taką informację posiadali już wcześniej.

Wobec rodziny pojawił się także zarzut dotyczący izolowania dzieci od społeczeństwa oparty mi.in. na rzekomo niewystarczających relacjach sąsiedzkich oraz nieposyłaniem dzieci do przedszkola.

– Nie istnieje żaden przymus spotykania się z osobami, które mieszkają w sąsiedztwie – podkreśla mec. Magdalena Majkowska, reprezentująca rodzinę. – Ponadto należy zauważyć, że tylko najstarsza, sześcioletnia córka państwa Pawlaków jest objęta obowiązkiem przedszkolnym. W stosunku zaś do niej rodzice podjęli decyzję o edukacji domowej, co od 1991 roku stanowi rozwiązanie dopuszczalne w polskim systemie prawnym.

Dziewczynka obecnie jest uczennicą klasy zerowej Szkoły Podstawowej w Tucznej.

Uczestników swoją obecnością na rozprawie, w charakterze publiczności, wspierali przedstawiciele posła na Sejm RP Jakuba Kuleszy. Kolejny termin rozprawy został wyznaczony na 22 czerwca 2018 r.

Rodziców w postępowaniu reprezentują: mec. Jerzy Kwaśniewski, mec. Kacper Chołody oraz mec. Magdalena Majkowska.

/Ordo Iuris/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!