– Ewidentny brak nadzoru właścicielskiego i brak kontroli przez prezydenta Gdańska nad jedną ze spółek skutkował awarią, która doprowadziła region Pomorza na skraj katastrofy ekologicznej – powiedział wiceminister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Grzegorz Witkowski.
Witkowski, który uczestniczył w rejsie badawczym po Zatoce Puckiej tłumaczył, iż jego resort pełni od 3 lat rolę gospodarza polskiego wybrzeża, portów i rybołówstwa. Wskazał, że dla ministerstwa sprawa turystyki na Pomorzu także jest bardzo ważna.
– Idzie sezon wakacyjny. Szkoda, że wiele lat pracy przedsiębiorców i mieszkańców Pomorza nad budowaniem reputacji regionu jako wspaniałego miejsca do wypoczynku mogło pójść na marne – powiedział Witkowski, odnosząc się do awarii przepompowni ścieków na gdańskiej Ołowiance, która miała miejsce 15 maja br.
Wiceminister dodał, iż ma nadzieję na to, że w najbliższych tygodniach turyści rozważający wypoczynek nad Bałtykiem otrzymają rzetelne informacje co do jakości wód w regionie i będą mogli udać się na wakacje nad polskie morze.
– Rząd premiera Mateusza Morawieckiego i Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej dołożą wszelkich starań, aby sprawdzić stan wody szczególnie na Zatoce Gdańskiej, żeby wszystkie wątpliwości zostały wyjaśnione i żeby można było wrócić do normalnej gospodarki morskiej, turystyki i rybołówstwa – dodał.
We wtorek 15 maja uległy zalaniu i przestały działać silniki w Przepompowni Ścieków Ołowianka odprowadzającej nieczystości z dużej części Gdańska. Ścieki skierowano do Motławy i Zatoki Gdańskiej. Za gdańską sieć wodociągowo-kanalizacyjną odpowiada spółka Saur Neptun Gdańsk.
Motławą spływają właśnie nadzieje #Adamowicz o reelekcji. Jak nieczyste były to marzenia, widać gołym okiem… ? pic.twitter.com/O0kQfKOru8
— Jan Czapski (@jan_czapski) 17 maja 2018
/TVP Info/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!