Spółka Saur Neptun Gdańsk, w której doszło do awarii w przepompowni ścieków, przekazała w ciągu 10 lat do Francji ponad 60 milionów złotych zysków – poinformował kandydat Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Gdańska Kacper Płażyński.
Polityk stwierdził, że jest to „łupienie kieszeni” gdańszczan, a polityka władz miasta w tej sprawie jest niezrozumiała. Równocześnie wniósł o nieprzedłużanie umowy z francuską spółką, bądź – jeśli jest możliwe – jej rozwiązanie. Kacper Płażański dokonał analizy i sprawdził dokumenty w sądzie rejestrowym w Gdańsku. Wyniki zaprezentował na konferencji prasowej. Za ostatnią dekadę członkowie zarządu i rady nadzorczej francuskiej spółki Saur Neptun Gdańsk, w której miasto ma 49 proc. udziałów, otrzymali wynagrodzenie w kwocie ponad 22 mln zł. – wskazał.
– To jest ogromna pula pieniędzy, porównywalna z największymi polskimi spółkami Skarbu Państwa. W latach 2006-2016 zarząd zarobił ponad 16,5 mln zł, a rada nadzorcza ponad 5 mln zł, więc skala tego wynagrodzenia jest niebagatelna. Najważniejsza w tym wszystkim jest dywidenda, która za tę dekadę została wypłacona do Francji, do spółki-matki. Mówimy o kwocie ponad 60 mln zł. To jest kwota, za którą można wyremontować tysiąc pustostanów mieszkań komunalnych w Gdańsku – mówił Kacper Płażyński.
Więcej:
Spółka Saur Neptun Gdańsk, w której doszło do awarii w przepompowni ścieków przekazała przez 10 lat do Francji ponad 60 mln zł zysków, poinformował kandydat ZP na prezydenta Gdańska Kacper Płażyński. Wiósł o nieprzedłużanie lub rozwiązanie umowy ze spółką.https://t.co/JDCKUxGIoO
— Anna Sobecka (@sobecka_anna) 25 maja 2018
Czytaj też:
Witkowski: „Brak kontroli doprowadził Pomorze na skraj katastrofy ekologicznej”
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!