Jak podaje portal dzienniknarodowy.pl, dziennikarz „Faktu” został w środowe popołudnie pobity i skopany przez pięciu napastników, gdy wyszedł ze swojego domu w Głogowie na spacer z psami.
– Ty policyjna kur…! To za sprawę Chruszcza – krzyczeli do niego bandyci.
Uratowały go głośno szczekające psy, które zaalarmowały sąsiadów. Widok wyglądających przez okna ludzi skłonił napastników do salwowania się ucieczką.
– Moje psy tak naprawdę uratowały mi życie – zwierzył się fotoreporter.
Głogowska policja już wszczęła śledztwo w tej sprawie.
Pogrzeb radnego Chruszcza miał miejsce we wtorek. Media, w tym „Fakt”, sugerowały że śmierć działacza miała związek z ujawnianymi przez niego aferami w mieście. Na polecenie zastępcy Prokuratora Generalnego Krzysztofa Sieraka postępowanie przygotowawcze dotyczące śmierci Pawła Chruszcza prowadzone przez Prokuraturę Rejonową w Głogowie zostało przekazane do dalszego prowadzenia Prokuraturze Okręgowej w Legnicy ze względu na publiczną funkcję sprawowaną przez zmarłego. Sprawa ta zostanie również objęta nadzorem służbowym Prokuratury Krajowej.
Nie trzeba być zbytnio wnikliwym i rozgarniętym żeby zauważyć, że kwestia śmierci Pawła z daleka wydaje się podejrzana. A co Wy o tym sądzicie? Czy pobicie dziennikarza ma związek z tą sprawą? Czekamy na wasze komentarze
Źródło: dzienniknarodowy.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!