Jak informuje portal pch24.plania planuje lokować odrzuconych azylantów „w nieszczególnie atrakcyjnym miejscu” gdzieś w Europie, poza Danią. Taki plan walki z nielegalną migracją przedstawił duński premier Lars Lökke Rasmussen.
Według Rasmussena, opracowany przez jego rząd plan jest dobry nie tylko dla Danii, ale dla całej Europy. Jak informuje niemiecki dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung”, na europejskich salonach temat nie został jeszcze oficjalnie podjęty, ale rozmowy między państwami już trwają.
O swoich zamysłach Rasmussen mówił w przemówieniu wygłoszonym we wtorek w Aarhus, drugim co do wielkości mieście Danii. Wskazywał w nim na zagrożenia czyhające na kraj z zewnątrz, między innymi na Amerykę i Rosję, ale także na masowy napływ imigrantów spoza Europy, którzy nie podzielają duńskich wartości. Premier zaznaczył, że wyłącznie restrykcyjna polityka migracyjna pozwoli obronić Danię i utrzymać siłę duńskiego społeczeństwa.
Według „FAZ” zasadniczą ideą Rasmussena jest stworzenie specjalnego systemu azylowego opartego o centra, w których umieszczać będzie się odrzuconych przez duńskie i europejskie urzędy uchodźców. Miałoby chodzić o kraj bądź kraje, które nie są preferowanym przez przemytników ludzi celem docelowym podróży migrantów. Te „nieatrakcyjne” kraje miałyby otrzymywać od UE odszkodowanie w zamian za przyjmowanie azylantów. Według duńskiego premiera, potencjalni migranci wiedząc, że trafią nie do wymarzonej UE, ale do takiego pozaunijnego centrum, nie będą zainteresowani podróżą do Europy celem składania wniosku azylowego.
Rasmussen zapewnił, że jego rząd od dłuższego czasu rozmawia o nowym systemie azylowym z pewnymi „podobnie usposobionymi” państwami UE. Według „FAZ” może chodzić o współpracę z Austrią, której kanclerz Sebastian Kurz przyznał niedawno, iż jego rząd prowadzi pewne działania w kierunku reformy systemu azylowego. W grę wchodzi także Holandia, a rozmowy mają być prowadzone także z Niemcami oraz z Brukselą.
„FAZ” sugeruje, że rzecz mogłaby zacząć być konkretyzowana już wkrótce, bo z początkiem lipca to Wiedeń przejmuje prezydencję w UE. To prawdopodobne także w świetle słów Rasmussena, który zapowiada uruchomienie jeszcze w tym roku programu pilotażowego, mającego pozwolić na zyskanie przez Danię większej kontroli nad systemem azylowym. Chodzi między innymi o przywrócenie realnego funkcjonowania konwencji dublińskiej.
„FAZ” zauważa, że plan Rasmussena natrafia w Danii na zdecydowaną przychylność większości parlamentarnej. Niedawno opozycyjna socjaldemokracja wystąpiła z planem reformy systemu azylowego, zakładającym odebranie przybyszom możliwości składania w Danii wniosku o azyl – zgodnie z porozumieniem dublińskim. W myśl tej koncepcji migranci mieliby być kierowani do dużych centrów w Afryce; dopiero tam mieliby składać wnioski i czekać na decyzję duńskich urzędów.
Czy uważacie ten pomysł za dobry? Czy nie jest przypadkiem aby tak, że bogate kraje Europejskie znów chcą się wysłużyć mniejszymi i słabszymi w rozwiązywaniu swoich problemów? Piszcie w komentarzach.
Źródło: pch24.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!