– Wzrasta liczba cudzoziemców, którzy ubiegają się o zezwolenie na pobyt w Polsce – powiedziała w środę wiceszefowa MSWiA Renata Szczęch. Zwróciła uwagę, że coraz częściej w naszym kraju chcą zamieszkać Hindusi, Wietnamczycy i Chińczycy.
Szczęch wzięła udział w Sejmie w konferencji pt. „Od wieku na rzecz ochrony pracy – Państwowa Inspekcja Pracy w 100-lecie niepodległości Państwa Polskiego”.
Wiceszefowa MSWiA podkreśliła, że w 2017 r. o zezwolenie na pobyt w Polsce ubiegało się ponad 200 tys. cudzoziemców z tzw. państw trzecich. Chodzi o obywateli m.in. Ukrainy, Białorusi, Gruzji i Mołdawii.
– Te liczby rosną. Analogicznie do 2017 r. w roku bieżącym mamy wzrost już prawie o 170 proc. — powiedziała.
Zwróciła uwagę, że wśród cudzoziemców, którzy chcą zamieszkać w Polsce, dominują Ukraińcy. Ale coraz częściej są to także Hindusi, Wietnamczycy, Chińczycy i obywatele Azji centralnej i środkowej. Jak powiedziała wiceminister, Polska jest coraz częściej atrakcyjnym krajem dla cudzoziemców.
– Sprawia to, że musimy być przygotowani na wiele nowych wyzwań, których do tej pory jeszcze nie obserwowaliśmy — mówiła.
Natomiast wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Stanisław Szwed przypomniał, że Państwowa Inspekcja Pracy została powołana w 1919 r.
– Mieliśmy wtedy najlepsze w Europie ustawodawstwo, jeśli chodzi o ochronę praw pracowniczych, prawa pracownicze — mówił. Jak zaznaczył, polski system umocowania inspekcji jest bardzo ciekawy, ponieważ podlega ona marszałkowi Sejmu, a nie administracji rządowej.
Zwrócił uwagę, że dla ministerstwa relacje z PIP są bardzo ważne. Przypomniał, że resort współpracował z inspekcją m.in., aby wyeliminować syndrom tzw. pierwszej dniówki (czyli zatrudnianie bez podpisania umowy; teraz umowa musi być podpisana jeszcze przed podjęciem pracy).
Szwed powiedział, że w 2017 w wypadkach przy pracy poszkodowanych zostało ponad 88 tys. pracowników.
– Niestety prawie 270 osób poniosło śmierć. (…) Koszty FUS z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych wyniosły około 5 mld zł — zaznaczył. Dodał, że wypadków ubywa, ale ich przyczyny są od lat takie same.
Szef PIP Wiesław Łyszczek powiedział, że Inspekcja od lat wypełnia misję ochrony zdrowia i życia zatrudnionych i ochrony praw pracowniczych. Zwrócił uwagę, że te wartości przyświecały idei „Solidarności”. Jak zaznaczył, wśród najczęściej kontrolowanych przez inspektorów spraw są zatrudnianie cudzoziemców i wypłata minimalnej stawki godzinowej.
Podkreślił, że PIP zajmuje się nie tylko kontrolowaniem, ale także edukuje, prowadząc m.in. kampanie informacyjne.
Czytaj też:
/wpolityce.pl/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!