Para prezydencka kibicowała polskiej reprezentacji podczas wszystkich meczów mundialu. Pierwsza Dama na mecz z Japonią postanowiła założyć czarną koszulkę firmy „Red Is Bad” z nadrukiem orła, czym naraziła się na krytykę części mediów. To właśnie korona orła z koszulki, odbiegająca od tej na oficjalnym godle, wzbudziła oburzenie, niektórych komentatorów.
„Fakt” pisze, że Agata Duda „zapomniała się”, a wsiadając na pokład samolotu w koszulce znanej firmy odzieżowej złamała „dress code”, a „Super Express” pyta prowokującym tytułem, czy Pierwsza Dama popełniła wpadkę wkładając rzeczoną koszulkę na mecz (aczkolwiek w dalszej części artykułu gazeta przytacza wypowiedź stylistki, która chwali wybór pani prezydentowej).
Inne media, jak choćby popularny serwis plotkarski „Pudelek”, bądź portale pokroju Interia.pl czy NaTemat przytaczają część komentarzy internautów utrzymanych wyłącznie w krytycznym tonie.
Paweł Szopa, prezes i założyciel „Red is Bad”, zauważa w rozmowie z DoRzeczy.pl, że portale, które tak chętne krytykują grafikę na koszulce jego firmy, do tej pory były zadziwiająco spolegliwe przy nieporównanie bardziej kontrowersyjnych projektach konkurencji.
– Dlaczego te portale nie robiły afery, gdy Adidas wypuścił koszulkę z orłem bez korony? Godłem PRL-u? Albo gdy niedawno ta sama firma wypuściła koszulki z symbolami Związku Radzieckiego? Dlaczego z takim samy zacięciem ci redaktorzy nie punktowali tamtych projektów? Czy na salonach nie podobają się tylko polscy producenci, którzy jak Red is Bad, stawiają na polską produkcję, promują wartości patriotyczne oraz siłę tożsamościowego przekazu?A może komuś po prostu przeszkadza fakt, że Pani Prezydentowa wspiera polski przemysł? – pyta słynny przedsiębiorca, dodając, że zamknięta korona z krzyżem oznacza suwerenność i niezależność od wszelkich ziemskich czynników, co przecież nie powinno nikogo w Polsce oburzać.
Krytyka jaka spadła na Agatę Dudę jest w jego ocenie kuriozalna. – Pierwsza Dama ubrała się jak zwykle z klasą. W odpowiedni sposób do okazji. Cały ten atak, jaki ją spotkał, jest w mojej ocenie absurdalny – przekonuje.
Prezes „Red is Bad” dodaje, że pewnym pozytywem całej sytuacji jest fakt, że do serwisów, które na co dzień celują w zupełnie inną tematykę, zaczęła przynajmniej docierać kwestia tak istotna dla państwa polskiego, jak symbolika narodowa.
– Polska specyfika trafia dzisiaj jako istotny element przekazu także do serwisów plotkarskich. Odbieramy to jako przejaw zmian społecznych i specyficzne, choć w ostatecznym rozrachunku, pozytywne podejście do społecznej, czyli propaństwowej odpowiedzialności biznesowej – mówi Paweł Szopa w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl.
Warto dodać, że zarzuty, iż grafika na koszulce różni się od oficjalnego godła Polski są o tyle nietrafione, że zgodnie z obowiązującym prawem kopiowanie wizerunku godła w celach komercyjnych jest zabronione. O komentarz do sprawy poprosiliśmy mecenas Dominikę Borakowską.
– Zgodnie z ustawą o godle, barwach i hymnie Rzeczypospolitej Polskiej oraz o pieczęciach państwowych wizerunek na przedmiotach takich jak koszulki może być używany wyłącznie w formie artystycznie przetworzonej. Mówi o tym artykuł 16 ustawy. Punktem 2 tego artykułu jednoznacznie wskazuje, że tak naprawdę dozwolone jest przetwarzanie wizerunku godła zgodnie z formą stylizowaną, lub artystycznie przetworzoną. W omawianym przypadku wizerunek nie ulega żadnej drastycznej zmianie, ale jest zmieniony zgodnie z prawem odnośnie artystycznego przetworzenia. Każdy autor może odzwierciedlić to godło w sposób zgodny z prawem – podkreśla mecenas w rozmowie z naszym portalem.
Naprawdę trudno sobie wyobrazić aby w kraju takim jak np Stany Zjednoczone ktoś z prezydenckiej rodziny był atakowany za noszenie symboli narodowych. No cóż takie są standardy naszej liberalnej opozycji…
Źródło: dorzeczy.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!