Pipes powołując się na swoje doświadczenie z tygodniowego pobytu w Polsce twierdzi, że rząd nie rozbudził antymuzułmańskich nastrojów, a jedynie odpowiada na poglądy społeczeństwa. Pipes ocenia, że Polacy są „społeczeństwem zhomogenizowanym” kulturowo. „Polska weszła późno do tej gry, dlatego mogła wyciągnąć wnioski z olbrzymich błędów popełnionych przez jej sąsiadów i zdecydowała się ich nie powtórzyć” – pisze Pipes oceniając jako błędną politykę migracyjną państw Europy Zachodniej.

„Dlatego, podczas gdy inne państwa poczynając od Włoch, będą się starały kontrolować swoje granice i wyrzucić nielegalnych imigrantów, co będzie prowadziło do wzrostu napięcia, zamieszek i przemocy, Polska – zdaniem Daniela Pipesa – jak i inne państwa byłego bloku sowieckiego, przeczeka ten kryzys, a nawet będzie miejscem schronienia dla mieszkańców państw Europy Zachodniej” – twierdzi amerykański politolog. Pipes konkretyzuje jakich mieszkańców Europy Zachodniej ma na myśli jako potencjalnych imigrantów w Polsce – „Żydów z Zachodniej Europy, którzy coraz częściej są celami ataków w Europie Zachodniej i [są] coraz bardziej bezpieczni w Polsce”.

Pochodzący z rodziny żydowskiej Daniel Pipes jest szefem amerykańskiego Forum Bliskowschodniego, wcześniej zaś zarządzał Instytutem Badań nad Polityką Zagraniczną. Jest synem zmarłego niedawno znanego historyka i politologa Richarda Pipesa.

I jak się wam podoba perspektywa ponownego osadnictwa Żydów na ziemiach polskich? Czekamy an wasze komentarze.

Źródło: kresy.pl