Prezes Środowiska Żołnierzy 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty AK złożył wniosek o odwołanie Grzegorza Kuprianowicza z Komitetu Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa przy IPN – informuje portal kresy.pl.
Do prokuratury IPN wpłynęło na Kurpianowicza doniesienie od wojewody lubelskiego Przemysława Czarnka. Tymczasem Kuprianowicz jest członkiem Komitetu Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa przy IPN. – napisał w czwartek portal Onet.
Chodzi o wydarzenia, które miały miejsce 9 lipca br.:
Wojewoda lubelski odniósł się do ukraińskiej hucpy w Sahryniu
W opinii wojewody Kuprianowicz mówiąc o tym, że w Sahryniu doszło do „zbrodni przeciwko ludzkości popełnionej przez członków narodu polskiego – partyzantów Armii Krajowej będących żołnierzami podziemnego państwa polskiego”, znieważył naród polski. Ponadto, mówiąc, że „pamięć ukraińskich prawosławnych ofiar nie została w Sahryniu uczczona w analogiczny sposób”, jak w przypadku Porycka, Pawłokomy i Huty Pieniackiej, miał zaprzeczać zbrodniom ukraińskich nacjonalistów, co jest przestępstwem w myśl ustawy o IPN. Wniosek o ściganie ukraińskiego działacza zamojska prokuratura przesłała Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu przy IPN w Lublinie, uznając że jest ona właściwa w tej sprawie.
Według Onetu po otrzymaniu zawiadomienia IPN-owska prokuratura nabrała wody w usta. Jedyne, co udało mu się uzyskać, to wypowiedź biura prasowego o tym, że „IPN podjął działania mające na celu dogłębne i rzetelne zanalizowanie sprawy”. Portal twierdzi, powołując się na własne informacje, że śledczy czekają, aż Kuprianowicz zostanie odwołany z Komitetu Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, którego członkiem stał się w 2017 roku. Dopiero wówczas mają wszcząć śledztwo w sprawie jego wypowiedzi.
Onet dowiedział się również, że w IPN leży już wniosek o odwołanie prezesa Towarzystwa Ukraińskiego z Komitetu Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Złożył go inny członek Komitetu, Andrzej Mazurek, prezes Środowiska Żołnierzy 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty AK, jako powód wskazując wypowiedź Kuprianowicza w Sahryniu.
Sam prezes Towarzystwa Ukraińskiego uważa, że wniosek o jego odwołanie to próba ograniczenia możliwości prowadzenia przez niego działalności publicznej i reprezentowania społeczności ukraińskiej.
/kresy.pl, onet.pl/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!