Wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Stanisław Szwed właśnie poinformował, że rząd będzie chciał jesienią zawrzeć wstępne porozumienie z Filipinami już jesienią. Chodzi o sprowadzanie do Polski pracowników z tego kraju.
Stanisław Szwed zaznaczył, że w ciągu ostatnich dni spotkał się z ambasador Filipin w Polsce i kontakt ten dotyczył właśnie umowy międzyrządowej. Według wiceministra rodziny, pracy i polityki społecznej to rząd Filipin wybrał Polskę jako partnera ws. delegowania pracowników
– Filipiny delegują ok. 10 mln obywateli, kraj liczy ok. 110 mln. Mają to dosyć dobrze rozwiązane, bo koordynują to przez rządowe agencje zatrudnienia. Wybrano Polskę, bo nasz kraj jest im bliski kulturowo, m.in. ze względu na wiarę katolicką – mówił i dodał, że azjatyckie państwo chce wysyłać tutaj pracowników z powodu uregulowania kwestii wynagrodzeń; płacy minimalnej i godzinowej.
Według Stanisława Szweda, przybysze z Azji pracowaliby na takich samych zasadach jak do tej pory, ale byłoby to bardziej uregulowane:
– Byłby ścisły kontakt z filipińską agencją zatrudnienia i naszą stroną. Musimy się teraz zastanowić, jaki urząd będzie to koordynował, który będzie wiodący. Na pewno nie będzie to samo ministerstwo. Musiałby to być jeden wiodący urząd pracy na poziomie wojewódzkim, albo urzędy wojewody. To jest jeszcze kwestia do zastanowienia się – stwierdził i dodał, że Polsce zależy na pracownikach o wysokich kwalifikacjach; z branży IT i medycznej, w tym opiekunkach osób starszych oraz ludziach pracujących w budownictwie.
Równocześnie polskie ministerstwo spraw zagranicznych odradza turystom podróże do tego kraju, ze względu na zagrożenie terrorystyczne!
– W związku z zagrożeniem terrorystycznym, możliwymi starciami zbrojnymi pomiędzy siłami rządowymi a rebeliantami z ugrupowań islamistycznych, a także ze względu na podwyższone ryzyko porwań cudzoziemców, Ministerstwo Spraw Zagranicznych odradza podróże do południowej części Filipin – czytamy na stronie MSZ. które „w szczególności odradza podróże w rejon wyspy Mindanao i archipelagu Sulu oraz ostrzega przed podróżami na wyspy Cebu i Bohol. Należy mieć na uwadze, że mimo zdecydowanych działań władz miejscowych, działalność ugrupowań terrorystycznych może objąć również obszary uważane dotychczas za bezpieczne, w tym ośrodki turystyczne. Do porwań cudzoziemców dochodzić może zarówno na lądzie jak i na wodach terytorialnych Filipin. Nie można wykluczyć ataków terrorystycznych w stolicy, Manili.”
MSZ podkreśla, że na Filipinach „rośnie liczba napadów rabunkowych, w tym z użyciem broni. Nie należy zawierać znajomości z przygodnie poznanymi osobami i korzystać z ich poczęstunku (zdarzają się przypadki podawania środków nasennych w celu okradzenia)”. 5.5 miliona mieszkańców tego kraju to muzułmanie. W niektórych częściach kraju dochodzi niejednokrotnie do regularnych walk z islamistami. W maju 2017 r. prezydent Rodrigo Duterte ogłosił stan wojenny na całej grupie wysp Mindanao po oblężeniu miasta Marawi przez grupę terrorystyczną Maute. Tysiące cywilów zostało zabitych przez islamistów podczas oblężenia, a ponad 180 tys. osób zostało zmuszonych do ewakuacji Marawi City.
Czy chcemy toczącą się tam wojnę i towarzyszące jej zamachy terrorystyczne przenieść do Polski?
/Dziennik Narodowy, Radio Maryja/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!