Podczas gospodarskiej wizyty w Homlu na wschodzie Białorusi prezydent oskarżył Rosjan o nieuczciwą konkurencję i niewywiązywanie się z zobowiązań w ramach Unii Euroazjatyckiej. Łukaszenka podkreślił, że nie ma zamiaru prywatyzować Homselmaszu, fabryki maszyn rolniczych z Homla, czego domagają się od niego Rosjanie, ani tym bardziej sprzedawać go zagranicznemu inwestorowi.
– Chcę zachować Homselmasz. Mamy ciężki czas – a Rosjanie zachowują się po barbarzyńsku w stosunku do nas, publicznie o tym mówię. Oni domagają się od nas czegoś, jakbyśmy byli ich wasalem, a w ramach EAES, do której nas zaprosili, nie chcą wykonywać swoich obowiązków. I w ten sposób ograniczają konkurencję – powiedział Łukaszenka.
Białoruski prezydent przypomniał, że Rosja oskarża UE i USA o ograniczanie konkurencji.
– A sami oni nam stwarzają takie niekonkurencyjne warunki. To kolejny temat dla naszej rozmowy z prezydentem Rosji. Powinniśmy jednak pracować na dotychczasowych zasadach – dodał.
Jego zdaniem białoruski sektor maszyn rolniczych boryka się z silną konkurencją z Zachodu, i naciskiem „starszego brata” ze Wschodu, który zawsze wspiera Rostseslmasz – rosyjskie przedsiębiorstwo maszyn rolniczych Rostselmasz z Rostowa nad Donem.
Łukaszenka odrzucił pomysły prywatyzacji przedsiębiorstwa. Wspomniał, że swoje zakusy na nie czyni także Rostselmasz:
– Rostselmasz dawno proponuje – sprywatyzujcie, jesteśmy gotowi na zakup. Ale ja nie chcę, żeby to przedsiębiorstwo zamieniło się w fabrykę kółek zębatych. Wszystko pozostałe – biura konstrukcyjne, sprawy naukowo-techniczne byłyby tam, w Rostowie, a my zamienilibyśmy się w dodatek. Tak nie powinno być – muszą panować relacje partnerskie – dodał.
/belsat.eu, naviny.by/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!