W Szwecji wybory parlamentarne za pasem.
[Wybory-red.] Do parlamentu za 6 tygodni, więc zbliża się wielkim krokiem i ta katastrofa [ekologiczna-red.] jest naprawdę wielką sprawą, bo podobna katastrofa w 2004 roku zrobiła, że Partia Socjaldemokratów przegrała wybory…
– mówił precyzując, że w 2004 roku chodziło o tsunami w Tajlandii, gdzie po przejściu żywiołu kilkuset Szwedów zostało bez pomocy.
Partia Szwedzkich Demokratów idzie jak burza w sondażach przed wyborami. Zimą szło jeszcze nie tak dobrze, ale (…) obecnie są drugą partią w sondażach, w części nawet na pierwszej pozycji, więc kto wie, mogą wybrać wybory
– uważa.
Na pytanie, jak prezentowałoby się to ugrupowanie na tle całej palety poglądów politycznych Starzyński odpowiedział:
Chyba troszkę na prawo od Platformy Obywatelskiej, jest to mimo wszystko partia, która jest dość umiarkowana, ale w Szwecji są nazywani radykałami, ekstremistami, ale mimo wszystko zatrzymali w sobie trochę tego starego konserwatyzmu. Mimo wszystko jest dość dobrze
– stwierdził.
Jak uważacie? Czy Szwecję da się jeszcze uratować? Czekamy na wasze komentarze.
Źródło: tysol.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!