W poniedziałek grupa pięciu polskich prokuratorów i trójka ekspertów rozpocznie badania wrak tupolewa, który w 2010 roku rozbił się w Smoleńsku. Miejsce katastrofy odwiedził korespondent RMF FM Przemysław Marzec.
Jak przypomina korespondent RMF FM, ponad rok temu teren w podejrzanych okolicznościach kupił lokalny biznesmen Aleksandr Syriewicz, który zamierza tam budować gazociąg. W kwietniu zapowiedział, że ruszają prace budowlane – dziś nie widać jednak, by były one prowadzone.
Większość terenu, na którym rozbił się samolot z polską delegacją, otacza prowizoryczny płot z blachy. Tabliczki informują, że to teren prywatny i przejścia nie ma.
Miejsce katastrofy porastają obecnie krzaki i kilkumetrowe wierzby. Pozostały polskie symbole, flagi I krzyże. Ktoś pomalował szaro-stalową emalią drewniane podesty wokół brzozy, gdzie składano kwiaty.
– Wyjazd do Smoleńska jest wynikiem realizacji wniosków o pomoc prawną kierowanych przez prokuratorów Zespołu Śledczego nr 1 Prokuratury Krajowej do Prokuratury Generalnej Federacji Rosyjskiej. We wnioskach tych zespół śledczy zwracał się między innymi o przeprowadzenie dodatkowych oględzin elementów konstrukcyjnych samolotu – informowała kilka dni temu rzeczniczka prasowa Prokuratury Krajowej Ewa Bialik.
Jak zaznaczyła „w wyjeździe weźmie udział pięciu prokuratorów oraz specjaliści – technicy kryminalistyczni”.
– – Na terenie lotniska Smoleńsk Północny, gdzie znajduje się wrak samolotu Tu-154M o numerze bocznym 101, dokonają oni czynności procesowych związanych z oględzinami tego wraku – dodła Bialik.
Wyjaśniła też, że “czynności w Smoleńsku zaplanowano od 3 do 7 września”.
/rmf24.pl/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!