Wojska Senegalu dotarły na granicę z Gambią. Wkroczą, jeśli do północy kryzys polityczny nie zostanie rozwiązany – poinformował wysoki rangą przedstawiciel senegalskiej armii.
Nigeryjskie siły powietrzne wysłały do Senegalu swoje wojska.
– Wysłaliśmy kontyngent 200 żołnierzy, myśliwce, samoloty transportowe, helikoptery, samoloty rozpoznawcze do Dakaru, skąd zostaną przesunięte do Gambii – informuje nigeryjskie lotnictwo.
Nigeria wysłała na morze także swoje okręty wojenne. W stan gotowości zostały postawione siły Wspólnoty Gospodarczej Państw Afryki Zachodniej ECOWAS.
To element operacji militarnej Senegalu, który stara się zmusić wieloletniego prezydenta Gambii Yahya’e Jammeha, który 1 grudnia przegrał wybory, do ustąpienia. Jego kadencja kończy się o północy. Władze powinien przejąć lider koalicji Adama Barrow, ale były prezydent, który krajem rządził przez 22 lata odmawia uznania wyników wyborów powołując się na nieprawidłowości w czasie głosowania.
– Jesteśmy gotowi i czekamy do północy. Jeżeli nie znajdzie się polityczne rozwiązanie, wkroczymy – zapowiada Abdou Ndiaye, rzecznik armii Senegalu.
Wcześniej o przemieszczaniu się konwoju militarno-humanitarnego informowali mieszkańcy dwóch leżących przy granicy senegalskich miast.
Dziennikarze donoszą natomiast, że na lotnisku stoi zatankowany, gotowy do lotu samolot gambijskiego prezydenta.
Wczoraj prezydent ogłosił wprowadzenie 90-dniowego stanu wyjątkowego. W wystąpieniu telewizyjnym oświadczył, że „zakazana jest jakakolwiek niesubordynacja wobec gambijskiego prawa, wywoływanie niepokojów i rozruchów, a także jakiekolwiek działania zakłócające porządek publiczny i pokój”. Zapowiedział, że służby bezpieczeństwa otrzymały instrukcję „zachowania absolutnego spokoju, ładu i porządku”.
Islamska Republika Gambii jest najmniejszym państwem kontynentalnej Afryki. Wydarzenia, które się tam rozgrywają, śledzimy ze szczególną uwagą ze względu na jej historyczne związki z Pierwszą Rzeczpospolitą:
Do 1965 roku Gambia była kolonią brytyjską. Od tego czasu państwem rządziło tylko dwóch prezydentów.
Jammeh przejął władzę w wyniku przewrotu. Organizacje ochrony praw człowieka wielokrotnie alarmowały, że władze torturują i zabijają przeciwników politycznych. Niewieli przewidywało, że Jammeh przegra wybory.
Gambijsko-senegalską granicę masowo przekraczają uchodźcy, głównie kobiety i dzieci. W ciągu ostatnich dwóch dni do Senegalu uciekło co najmniej 26 tysięcy osób. – 80 procent uchodźców to kobiety i dzieci. Senegal poinformował nas, że może przyjąć 50 tysięcy osób, my szykujemy się na 100 tysięcy – informuje Helene Caux z agencji ds. uchodźców ONZ.
Do opuszczenia Gambii lub schronienia się wezwały swoich turystów: Stany Zjednoczone, Wielka Brytania oraz Holandia. Tysiące osób czeka na loty ewakuacyjne w porcie lotniczym w Bandżul, stolicy Gambii.
Gambijskie plaże zimą są bardzo popularne wśród Europejczyków.
Podróż do Gambii stanowczo odradza także polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
„Możliwa jest gwałtowna eskalacja kryzysu politycznego oraz interwencja zbrojna w Gambii. Na terenie całego kraju dochodzić może do niekontrolowanych demonstracji i niebezpiecznych zamieszek. Nie można wykluczyć załamania się porządku publicznego i starć sił zbrojnych. Możliwe są ograniczenia w transporcie lądowym i lotniczym, w tym zamknięcie międzynarodowego lotniska w Bandżulu oraz granic lądowych. Obywatelom polskim przebywającym w Gambii zaleca się zachowanie szczególnej ostrożności, unikanie zgromadzeń publicznych, stosowanie się do zaleceń miejscowych sił porządkowych i monitorowanie na bieżąco sytuacji bezpieczeństwa” – przeczytać można w komunikacie.
/TVP Info/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!