Jak podaje portal nczas.com Janusz Korwin-Mikke tego się nie spodziewał. Został oficjalnie zaproszony na paradę równości. Prezes partii Wolność był tak zaskoczony, że aż czuł się w obowiązku odpowiedzieć na zaproszenie.
Na swoim oficjalnym blogu zamieścił taką oto odpowiedź an zaproszenie na „Paradę Równości”.
„Bardzo dziękuję za zaproszenie na Marsz Równości. Rozumiem, że to wielkie wyróżnienie spotyka mnie osobiście jako prominentnego zdeklarowanego homosia, w dodatku zboczonego (bo lubiącego kobiety). Niestety: natłok obowiązków związanych z wyborami nie pozwala mi na wzięcie w tej imprezie udziału.”
„Wszelako, pisząc poważnie, nie wziąłbym nigdy udziału w Marszu Normalności (heteroseksualistów), w Marszu Indywidualności (onanistów) ani w Marszu Przyjaźni dla Zwierząt (zoofilów) – gdyż uważam, że sprawy związane z płcią muszą pozostawać całkowicie intymne. O nich nie powinno się mówić – a już w żadnym przypadku robić w oparciu o nie masowych imprez.”
„Ta otoczka tajemniczości jest piękna i podniecająca. Jakiekolwiek demonstrowanie tego sprowadza nas na poziom psów, robiących to publicznie na ulicach. Bez obrazy psów: mają po prostu inne, niż ludzie, obyczaje.”
„Tak więc uważam, że takie marsze idą w złym kierunku. W nadziei na poważne potraktowanie tej epistoły, pozostaję z rezerwą.”
PS: Jestem również zdecydowanym wrogiem Równości – ale, jak rozumiem, nie o to w tej sprawie chodzi.
Odpowiedź prezesa jak zwykle trafia w dziesiątkę.
Źródło: nczas.com
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!