Poznański sąd prawomocnie skazał instruktora krav magi, który odmówił treningu dla osób LGBT. Stało się tak, mimo że prokuratura stanęła po stronie instruktora.
To już drugi wyrok w kontrowersyjnej sprawie. Wcześniej za odmowę wykonania usługi dla środowisk dewiantów seksualnych sąd ukarał drukarza z Łodzi. Mimo interwencji Ministerstwa Sprawiedliwości w Sądzie Najwyższym, ten oddalił kasację szefa resortu w tej spawie.
Sprawy te do promocji homoideologii wykorzystuje tzw. Kampania Przeciwko Homofobii. Twierdzi, że takie orzeczenie to „dobry dzień dla obrony praw człowieka w Polsce”. Według homolobby, ten kto odmawia osobom LGBTQ dóbr lub usług, dopuszcza się dyskryminowania osób z mniejszości seksualnych.
W tego typu stanowiskach i decyzjach sądów jest coś niepokojącego – ocenił dr Błażej Kmieciak, bioetyk. Dochodzimy do paradoksu: „prawa człowieka zaczynają zagrażać prawom człowieka” – dodał ekspert.
– Traktuję to orzeczenie jako kolejny stopień w niepokojącej zmianie perspektywy społecznej i niepokojącym utrwalaniu w społeczeństwie lęku. Ja słuchając tego typu orzeczenia zaczynam się zastanawiać, czym tak naprawdę jeszcze mogę dyskryminować drugą osobę: złym spojrzeniem czy złą refleksją? Każda z tych rzeczy może urosnąć do rangi naruszenia mojej wolności czy praw i uznania, że zostałem zdyskryminowany. Dochodzimy do sytuacji paradoksalnej, w której prawa człowieka zaczynają zagrażać prawom człowieka – zaznaczył dr Błażej Kmieciak.
Wcześniej sąd I instancji uznał instruktora winnym wykroczenia, ale odstąpił od wymierzenia kary. Prokurator, a także sam trener złożyli apelację ws. wyroku sądu rejonowego. Jednak sąd okręgowy odrzucił je i uznał, że mężczyzna słusznie został uznany za winnego popełnienia wykroczenia. Wyrok jest prawomocny.
/Radio Maryja/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!