Eksplozja przemocy – w Argentynie. Radykalne feministki zaatakowały kościół katolicki oraz inne budynki w mieście Trelew przy użyciu koktajli Mołotowa. Ten barbarzyński atak terrorystyczny miał być protestem przeciwko zaangażowaniu Kościoła w obronę życia nienarodzonych dzieci.
Biorące udział w proteście przeciwko zakazowi aborcji feministki zaatakowały w mieście Trelew przy użyciu kamieni i butelek z benzyną między innymi miejscowy kościół, a także ratusz oraz szereg innych budynków. Pocieszające w całej sprawie jest to, że aresztowano kilka szczególnie agresywnych uczestniczek tej akcji.
Ksiądz Alexander Lucie-Smith stawia przy tej okazji na swoim blogu pytanie o sens prowadzenia dialogu z tymi, którzy żadnego dialogu prowadzić z chrześcijanami nie chcą, albo traktują go w sposób instrumentalny,
„Jezus stając przed Piłatem i przed Sanhedrynem był otwarty na dialog (nawet jeśli Piłat i Sanhedryn nie byli nań otwarci), ale jednocześnie był stanowczy w głoszeniu Dobrej Nowiny” – zwraca uwagę ksiądz.
Zwraca on uwagę, że w obliczu erupcji przemocy trzeba zachować postawę mężną i zdecydowaną. Uważa on, że nie wolno uchylać się od dialogu z radykalnymi feministkami, ale dialog ten musi mieć oparcie w prawdzie.
„W obliczu erupcji przemocy w Trelew Kościół katolicki musi w dalszym ciągu odważnie głosić prawdę o świętości życia. Musimy czynić tak nie tylko dlatego, że nie możemy dać się zastraszyć i że musimy być wierni sobie samym, ale także dlatego, że jesteśmy winni światu prawdę; a wszelki dialog, jaki musimy prowadzić z radykalnymi feministkami (które mogą pewnego dnia dostrzec bezsensowność ich dróg) musi mieć oparcie w prawdzie” – podkreśla ks. Alexander Lucie-Smith, dodając, że o tym właśnie mówił na Synodzie kardynał Sarah.
„Rozwadnianie nauczania do niczego nie prowadzi. Tylko prawda ma autorytet i tylko prawda ma moc przyciągania. Moglibyśmy pójść dalej: tylko prowokacja prawdy. To, że radykalne feministki chcą spalić kościoły, jest jak gdyby komplementem. Nie zawracałyby sobie głowy atakowaniem Kościoła, który nie opowiada się głośno i wyraźnie za życiem. To, że to robią, jest znakiem dla nas wszystkich, że musimy być odważni, aby nadal głosić to przesłanie” – podsumowuje ks. Alexander Lucie-Smith.
/catholicherald.co.uk/
Wspieraj niezależne wydawnictwo:
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!
