To jest spór o moralność, fundamenty Unii Europejskiej, wreszcie współczesne relacje polsko-niemieckie. Jeżeli naprawdę chcemy budować pojednanie między naszymi narodami, nie da się ot tak przejść nad skalą polskich strat wojennych – mówi tygodnikowi „Sieci” poseł Prawa i Sprawiedliwości Arkadiusz Mularczyk.
Arkadiusz Mularczyk podkreślił w wywiadzie, że to, co Niemcy zrobili w Warszawie podczas II wojny światowej, w prawie międzynarodowym określane jest jako „zbrodnia na mieście”.
– Do dziś Niemcy w żaden sposób nie zrekompensowali ani Warszawie, ani Polsce tego, co wówczas zrobili, zrównując z ziemią milionową stolicę dom po domu- dodał.
Jego zdaniem jest to ważny „przyczynek” w debacie o odszkodowaniach, która – jak zaznaczył – „przecież cały czas się toczy”.
Jak zauważył poseł PiS, wzrosło zainteresowanie sprawą reparacji zarówno mediów niemieckich, jak i tamtejszych polityków.
– To zainteresowanie nabrało poważnego charakteru. Proszą o szczegóły, dopytują, słowem – także tam przestano ten temat lekceważyć – powiedział.
Jak podkreślił, kwestia powojennych odszkodowań to „spór o moralność, fundamenty Unii Europejskiej, wreszcie współczesne relacje polsko-niemieckie”.
– Jeżeli naprawdę chcemy budować pojednanie pomiędzy naszymi narodami, jeżeli nie chcemy sankcjonować dokonanych w przeszłości zbrodni, nie możemy tego zamieść pod dywan – ocenił Arkadiusz Mularczyk.
– Nie da się ot tak przejść nad skalą polskich strat. To jest, przypomnę, prawie 6 mln zabitych obywateli polskich i zniszczenie prawie 40 proc. polskiego potencjału gospodarczego. Odpowiedzialne za to Niemcy, obecnie najbogatszy kraj w Europie, do dzisiaj za to nie zapłaciły, nie wyrównały naszej ojczyźnie tych strat – powiedział poseł PiS.
/Radio Maryja/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!