Komenda Policji w Paryżu poinformowała, że do godziny 18.00 w stolicy Francji aresztowano 168 osób. Akcja protestacyjna w Paryżu miała tym razem zdecydowanie mniejszy zasięg niż przed tygodniem. Według prefektury wzięło w niej udział ok. 3 tysiące osób. Do rozpędzania tłumy policja użyła gazu łzawiącego i armatek wodnych, a także pałek.
W Tuluzie wciąż jest niespokojnie. Na placu Capitol trwają starcia „żółtych kamizelek” z policją, która stara się rozproszyć ludzi przy użyciu gazu łzawiącego, o czym informuje obecny na miejscu dziennikarz France Bleu Occitanie. W mieście tym, według władz, protest zgromadził ok. 4.500 osób. Protestujący wznieśli barykady, które podpalali podczas ataku policji. Władze poinformowało o 10 rannych: w tym trzech po stronie policji i siedmiu po stronie demonstrantów.
W Bordeaux mobilizacja protest „żółtych kamizelek” zgromadził podobną ilość ludzi co przed tygodniem, tj. prawie 4500 osób. Tu także demonstranci starli się z policją.
W Saint-Etienne na ulice wyszło ok. 1,5 – 1,8 tys. osób. W starciach z policją rannych zostało dotąd pięć osób. Według stanu z godziny 18.00 aresztowano tam 104 osoby.
Według Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w sumie protesty w całej Francji „żółtych kamizelek” zgromadziły dziś 66.000 osób, tj. połowę z tego, co było przed tygodniem.
Lacrymogène contre les manifestants qui veulent quitter la place de l'Opéra.#15decembre #ActeV #GiletsJaunes pic.twitter.com/IoWfdBZuhi
— Damoclès (@Damocles_Fr) 15 grudnia 2018
Ça va péter d'une minute à l'autre entre les gilets jaunes et la police #Lille pic.twitter.com/1g3TdIglLF
— sissen (@Coexister75) 15 grudnia 2018
/LCI/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!