Po pożarze escape roomu w Koszalinie Państwowa Straż Pożarna na polecenie ministra Joachima Brudzińskiego rozpoczęła kontrole przeciwpożarowe w podobnych obiektach na terenie całego kraju – podało w komunikacie MSWiA. W pożarze zginęło pięć nastoletnich dziewczynek. 26-letni poparzony mężczyzna przebywa w szpitalu.
„Szef MSWiA jest w stałym kontakcie i na bieżąco otrzymuje informacje od gen. bryg. Leszka Suskiego, komendanta głównego PSP, gen. insp. Jarosława Szymczyka, komendanta głównego Policji i Tomasza Hinca, wojewody zachodniopomorskiego” – czytamy w komunikacie.
„Z informacji uzyskanych od Policji wynika, że w Polsce działa ponad tysiąc obiektów typu escape room. Lista lokali została przekazana do Komendy Głównej PSP i komend wojewódzkich. Do pożaru w budynku, w którym funkcjonował tzw. escape room, doszło w piątek około godziny 17:00. W jego wyniku zginęło pięć osób, a jedna jest ciężko poparzona” – napisano.
W komunikacie czytamy również, że „dokładne przyczyny pożaru wyjaśnia prokuratura z Policją”. „Ze wstępnych informacji przekazanych przez gen. bryg. Leszka Suskiego wynika, że w obiekcie, w którym doszło to pożaru, były nieprawidłowości. Chodzi między innymi o brak zapewnienia właściwej ewakuacji, prowizorycznie wykonaną instalację elektryczną i złe ustawienie urządzeń grzewczych” – wyjaśniono.
Jak mówił gen. bryg. Leszek Suski na konferencji prasowej, „strażacy przyjechali na miejsce zdarzenia bardzo szybko”. – Wyjechaliśmy po jednej minucie od telefonu o tym zdarzeniu – powiedział Suski. – Dojazd zajął nam cztery minuty; jest to odległość 3,5 kilometra. Pierwsze osoby wydobyliśmy od chwili przyjazdu po niecałych 15 minutach – dodał.
– Niestety nie udało nam się ich uratować. Śmierć nastąpiła prawdopodobnie na skutek działania substancji toksycznych produktów spalania materiałów, które tam się w środku znajdowały – mówił.
W wyniku pożaru ucierpiał też 26-latek; najprawdopodobniej pracownik spalonego escape roomu. Jak poinformowała policja, znajduje się on obecnie pod opieką specjalistów od oparzeń w Zachodniopomorskim Szpitalu Specjalistycznym w Gryficach.
Z informacji uzyskanych przez portal tvp.info w Prokuraturze Krajowej wynika, że na miejscu zdarzenia pracuje trzech prokuratorów. – Śledztwo poprowadzi Prokuratura Okręgowa pod nadzorem Prokuratury Regionalnej w Szczecinie – powiedziała portalowi tvp.info rzeczniczka Prokuratury Krajowej prok. Ewa Bialik.
/TVP Info/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!