Nie było próby wtargnięcia na teren Pałacu Prezydenckiego – powiedział rzecznik Służby Ochrony Państwa ppłk Bogusław Piórkowski. Odniósł się w ten sposób do nieoficjalnych informacji ze śledztwa, że Stefan W. chciał dostać się do siedziby głowy państwa. Podała je PAP.
– Dementuję te informacje, bo nie było próby wtargnięcia na teren ochranianego przez nas obiektu. Dementujemy. Nie miało miejsca takie zdarzenie. Nie było próby wtargnięcia na teren Pałacu Prezydenckiego – podkreślił ppłk Bogusław Piórkowski.
Telewizja Publiczna podała, że gdańska prokuratura zwróciła się o zabezpieczenie materiałów z monitoringu. Informacje o planowaniu przez Stefana W. zamachu w Warszawie podała Polska Agencja Prasowa, powołując się na źródła zbliżone do śledztwa.
Stefan W. miał zeznać, iż dzień po zwolnieniu z więzienia próbował wedrzeć się w nocy na teren Pałacu Prezydenckiego, ale nie zdołał sforsować ogrodzenia i zrezygnował. Przyjechał do stolicy, ponieważ – jak tłumaczył – „chciał zrobić coś dużego, o czym wszyscy będą mówić”.
Mężczyzna w śledztwie nie chce odpowiadać na pytania, skąd miał nóż, którym zabił prezydenta Gdańska, ani jak znalazł się w jego pobliżu na scenie podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy – napisała PAP.
A propos informacji PAP -Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku mówi dziś, że dopiero są na etapie sprawdzania czy rzeczywiście Stefan W pojawił się pod Pałacem Prezydenckim. Poproszono o zabezpieczenie i przekazanie monitoringu spod Pałacu.
— Wojciech Wybranowski (@wybranowski) 18 stycznia 2019
3 dni temu prokuratura mówiła, że sprawdza dopiero co robił Stefan W przez czas między 8 grudnia, a zabójstwem Adamowicza. Może okazac się, że rzeczywiście pojechał do Wawy. A może okazac się, że chory na schizofrenię to sobie wymyślił
Pewne jest, ze nie podał motywów zabójstwa— Wojciech Wybranowski (@wybranowski) 18 stycznia 2019
Czytaj też:
/Radio Maryja/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!