Policjanci zatrzymali 25-latka, który najpierw wszczął awanturę w sklepie i groził ekspedientce a następnie ukrył się na zapleczu w podwieszanym suficie, który zarwał się pod jego ciężarem. Ponieważ był poszukiwany do odbycia kary pozbawienia wolności za inne przestępstwo jeszcze dzisiaj trafi za kraty.
4 lutego 2019 roku około południa, do patrolu z Wydziału Ruchu Drogowego KMP w Łodzi, który na jednej z ulic dzielnicy Widzew wykonywał czynności w związku z kolizją podeszła zaniepokojona kobieta. Powiadomiła o napaści na ekspedientkę w okolicznym sklepie. Funkcjonariusze niezwłocznie tam podjechali. Rzeczywiście na miejscu wystraszona sprzedawczyni potwierdziła awanturę wskazując, że sprawca uciekł na zaplecze.
Gdy się już tam dostali usłyszeli dziwne odgłosy. Okazało się, że podejrzewany ukrył się w podwieszanym suficie. Na wezwanie policjantów aby natychmiast zszedł stanowczo odmawiał do czasu kiedy to płyta oberwała się i trafił niemalże prosto w ręce mundurowych. Awanturnik okazał się 25-letnim mieszkańcem Poddębic aktualnie poszukiwanym przez Sąd Rejonowy w Łasku w celu niezwłocznego doprowadzenia do zakładu karnego gdzie ma do odbycia karę pozbawienia wolności. Został zatrzymany. Badanie wykazało w jego organizmie około promila alkoholu.
Teraz najprawdopodobniej usłyszy dodatkowo zarzuty gróźb karalnych kierowanych wobec ekspedientki oraz zniszczenia mienia. Straty wynikające z uszkodzenia sufitu oszacowano na co najmniej 1000 złotych. Policjanci ustalają także czy 25-latek był już w stanie nietrzeźwości kiedy prowadził pojazd , którym przyjechał pod sklep. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
/lodzka.policja.gov.pl/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!