Jak informuje dzienniknarodowy.pl Józef Kuraś, ps. „Ogień” był żołnierzem Wojska Polskiego i Armii Krajowej, oficerem Batalionów Chłopskich partyzantem na Podhalu w czasie II wojny światowej i po wojnie. Wraz ze swymi żołnierzami zorganizował i przeprowadził w sierpniu 1946 r. akcję rozbicia i opanowania więzienia św. Michała w Krakowie, w rezultacie czego uwolniono kilkudziesięciu więźniów – żołnierzy AK, WiN, NSZ. W lutym 1947 r. osaczony przez bezpiekę usiłował popełnić samobójstwo, po czym zmarł w szpitalu w Nowym Targu. Jak w przypadku wielu innych żołnierzy podziemia antykomunistycznego, miejsce pochówku jego ciała nadal jest nieznane.
Ludzie tacy, jak m.in. osławiony Jan Tomasz Gross, zarzucają mu mordy na Żydach. Przedstawiciele mniejszości słowackiej twierdzą, iż dopuszczał się zbrodni i grabieży.
Syn “Ognia” – Zbigniew Kuraś domagał się od Skarbu Państwa miliona zł zadośćuczynienia i 50 tys. zł na postawienie symbolicznego nagrobka ojca.
Sąd Okręgowy w Nowym Sączu oddalił dzisiaj jego wniosek.
– Nie uzyskano tego rodzaju danych, które mogłyby pozwolić sądowi na ustalenie stanowczych, kategorycznych i samodzielnych ustaleń oceniających, czy charakter działań Józefa Kurasia „Ognia” miała charakter działalności na rzecz niepodległego bytu państwa polskiego czy też stanowiła zaprzeczenie tego rodzaju działalności. Józef Kuraś do dnia dzisiejszego jest postacią kontrowersyjną, a jednocześnie jego osoba doczekała się szeregu różnych opracowań i wydawałoby się, że ta informacja Instytutu Pamięci Narodowej powinna być jednak nieco szersza – powiedziała uzasadniając wyrok sędzia Anna Pater.
Czy myślicie, że decyzja sądu mogła mieć charakter polityczny? Piszcie w komentarzach.
Źródło: dzienniknarodowy.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!