– Na moją osobistą prośbę do MSZ została w trybie pilnym wezwana Ambasador Izraela w Polsce, pani Anna Azari, która wyjaśniała, że informacje o tej wypowiedzi były kompletnie nieprawdziwe. W rzeczywistości premier Netanjahu, mówił jedynie o indywidualnych przypadkach kolaborantów – powiedział premier Mateusz Morawiecki.
– Polacy kolaborowali z nazistami. Widzicie? Mówię o tym. To fakt. I nie znam ani jednej osoby, która miałaby proces za to, że to powiedziała – takie słowa miał według izraelskich mediów wygłosić premier Izraela, Benjamin Netanjahu w czasie spotkania z dziennikarzami w Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN w Warszawie.
Ale nie ma czym się przejmować – premier Izraela wcale nie zamierzał uderzyć w nasz naród, a chodziło mu jedynie o pojedynczych Polaków, którzy kolaborowali z Niemcami. Takie wyjaśnienia złożyła ambasador Izraela, a premier rządu RP tymi wyjaśnieniami czuje się usatysfakcjonowany.
A jak to było z terminem „polskie obozy zagłady”, który to pojawiać się lata temu zaczął na masową wręcz skalę w przestrzeni publicznej? Przecież tym, którzy go używali, miało chodzić wyłącznie do współczesną lokalizację geograficzną tychże obozów…
Od lat trwa kampania oczerniania Polaków, a polscy politycy chętnie przyjmują wyjaśnienia, że wszak „rzeczywista” intencja takich czy innych działań była i jest inna. Tak więc: Nic się nie stało. Polacy, nic się nie stało!
/wk/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!