Zarzuty znieważenia pomnika i zniszczenia mienia postawiła prokuratura w piątek jednemu z trzech mężczyzn, którzy przewrócili gdański pomnik ks. Henryka Jankowskiego. Dwaj pozostali sprawcy mają usłyszeć identyczne zarzuty.
O postawieniu zarzutów pierwszemu z mężczyzn poinformowała rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk.
Za znieważenie pomnika grozi kara ograniczenia wolności lub grzywna. Zniszczenie mienia zagrożone jest karą do 5 lat więzienia.
Do przewrócenia monumentu w pobliżu kościoła św. Brygidy w Gdańsku doszło w nocy ze środy na czwartek. Nagranie filmowe z tego zdarzenia udostępnił na portalu społecznościowym dziennikarz Tomasz Sekielski. Na nagraniu widać, jak trzej mężczyźni zakładają na szyję figury pętlę, podważają cokół i ciągną. Pomnik upada na przygotowane wcześniej opony samochodowe.
Opony miały zapobiec zniszczeniu pomnika, bo, jak zadeklarowali sprawcy w oświadczeniu przekazanym portalowi oko.press, ich celem było „rozbicie fałszywego i ohydnego mitu Henryka Jankowskiego, nie zaś – materii jego pomnika”. Mężczyźni ułożyli na figurze strój ministranta i dziecięcą bieliznę – symbol, jak tłumaczyli – „cierpienia molestowanych przez prałata dzieci”.
Policja zatrzymała trzech mężczyzn w wieku 39, 40 i 41 lat, mieszkańców Warszawy. Na miejscu znajdowały się też trzy inne osoby, które nagrywały zdarzenie: policja zabezpieczyła cyfrowe nośniki, na których utrwalono zapis. W czwartek policjanci przesłuchali trzech świadków.
Zawiadomienie o uszkodzeniu pomnika złożyli przedstawiciele społecznego komitetu budowy monumentu. Straty oszacowano na 25 tys. zł.
/TVP Info/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!