Amerykański samolot transportowy Boeing 767 linii Atlas Air z trzema osobami na pokładzie runął do morza w pobliżu międzynarodowego lotniska im. George’a Busha w Houston – podały w piątek światowe agencje. Nie ma na razie informacji na temat losów załogi samolotu.
Samolot leciał z Miami do Houston. Zniknął z radarów ok. 48 km na południowy wschód od lotniska w Houston.
Ostatni kontakt radiowy z pilotem zanotowano, gdy maszyna była na północnym krańcu zatoki Trinity, w pobliżu miasta Anahuac.
Na miejsce katastrofy wysłana została pomoc. Straż przybrzeżna wysłała kilka łodzi oraz helikopter, a do akcji ratunkowej włączyło się także wojsko ze stanu Teksas.
/TVP Info/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!