Jak zawiadamia portal kresy.pl niedzielne wybory parlamentarne w Estonii wygrała liberalna Estońska Partia Reform (ER) uzyskując 28,8 proc. głosów. – podała Polska Agencja Prasowa powołując się na Państwowe Biuro Wyborcze Estonii. Na prorosyjską socjaldemokratyczną Estońską Partię Centrum (EKK) zagłosowało 23 proc. wyborców. Z największego wzrostu poparcia może cieszyć się Konserwatywna Partia Ludowa Estonii (EKRE), które uzyskała ponad dwukrotnie lepszy wynik (17,8 proc.) niż w poprzednich wyborach.
Według PAP uzyskany wynik wyborczy daje prounijnej i pronatowskiej Estońskiej Partii Reform 33 mandaty w 101-osobowym parlamencie – Riigikogu. Jest to o 3 mandaty więcej niż ER uzyskała w 2015 roku. EKK straci jeden mandat i będzie miała 26 przedstawicieli w Riigikogu.
Na trzecią siłę w parlamencie wyrosła EKRE, która będzie miała 19 deputowanych – aż o 12 więcej niż w poprzedniej kadencji. PAP nazywa tę partię skrajnie prawicową. Ugrupowanie to jest także określane jako nacjonalistyczne, antyemigranckie i eurosceptyczne.
Według PAP w Riigikogu prawdopodobnie znajdą się dotychczasowi koalicjanci rządzącej EKK – Partia Socjaldemokratyczna (SDE), która będzie miała 10 deputowanych (o 5 mniej niż poprzednio) oraz konserwatywno-liberalna Pro Patria (Isamaa) z 12 mandatami (mniej o 2 mandaty). Słaby wynik wyborczy obu partii spowoduje, że zadanie sformowania gabinetu przypadnie teraz najpewniej liderce ER Kaji Kallas. Wykluczyła ona przy tym możliwość tworzenia koalicji z EKRE.
Co myślicie o takim wyniku?
Źródło: kresy.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!