Europa Wiadomości

Zamieszki we Francji. Le Pen liderem sondaży

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!
Nowy rok, nowe zagrożenia
Nowy rok nie zaczął się najlepiej dla Francuzów. 2 lutego w miejscowości Aulnay-sous-Bois na przedmieściach Paryża czarnoskóry 22-latek Theo został ciężko ranny podczas zatrzymania w ramach akcji wymierzonej w dilerów narkotyków. Oskarżył on jednego z policjantów o gwałt z użyciem policyjnej pałki. Jednemu policjantowi postawiono zarzut gwałtu, a trzem pozostałym funkcjonariuszom – udziału w zbiorowym pobiciu. Wszyscy czterej zostali zawieszeni w obowiązkach, trwa dochodzenie.
W wyniku tego zdarzenia imigranci sprowokowali liczne zamieszki na przedmieściach Paryża i w innych rejonach Francji. Ponad tydzień temu 37 osób zostało zatrzymanych pod Paryżem w wyniku starć, jakie nastąpiły w Bobigny pod Paryżem. Łącznie zatrzymano już ponad 200 osób.

Trzy dni temu na południu Francji doszło do incydentów, w wyniku których zginęły dwie osoby. W strzelaninie w Aix-en-Provence, od ran postrzałowych zginął 27-letni mężczyzna. Na północy Marsylii doszło do strzelaniny, w której rany odniosła jedna osoba. Do kolejnej strzelaniny doszło w Gignac, w departamencie Bouches-du-Rhône. Dwa samochody puściły się w pościg za trzecim samochodem na autostradzie A55 między Martigues i Marseille. Między samochodami wywiązała się strzelanina, w wyniku której kierowca ściganego samochodu został śmiertelnie ranny. Zabójcy, którzy w żaden sposób nie ucierpieli, podpalili dwa samochody i uciekli trzecim.
Ponad tydzień temu francuska policja zatrzymała w Montpellier, na południu kraju, cztery osoby podejrzane o planowanie zamachu. Według źródeł w policji podejrzani kupowali środki służące do produkcji materiałów wybuchowych. Wśród podejrzanych jest 22-letni mężczyzna oraz 16-letnia dziewczyna, oboje znani służbom z powodu powiązań z islamistami. Przypomnijmy, że od początku 2015 roku we Francji zginęło ponad 230 osób!
Rosnąca popularność skrajnej prawicy
Najnowszy sondaż Ifop-Fiducial pokazuje, że największym poparciem Francuzów cieszy się Marine Le Pen. Na kandydatkę prawicowego Frontu Narodowego chce głosować aż 26 proc. obywateli Francji. Drugie miejsce ex aeqo zajmują Emmanuel Macron (En Marche!) i Fracois Fillon (Republikanie) z wynikiem na poziomie 18,5 proc. Kandydat socjalistów Benoit Hamon może liczyć na 14 proc. poparcia, a skrajnie lewicowy Jean-Luc Melenchon na 11,5 proc.
48-letnia Le Pen zamierza „przywrócić porządek we Francji w ciągu pięciu lat”. Krytykuje obecne elity oraz swoich przeciwników nazywając ich „prawicą i lewicą kasy”. Wskazuje wroga Francji, którym jest „globalizacja i jej dwie twarze: finanse i terroryzm islamski”.
„Zasiłki, rozdawane przybyszom z całego świata doprowadzają nasz system socjalny do ruiny. Kiedy zdobędziemy władzę osoby nielegalnie przebywające w naszym kraju nie będą mogły tu zostać. Zlikwidujemy państwową pomoc medyczną dla nielegalnych imigrantów (…) Wprowadzimy prawo republikańskie. Przywrócimy państwo prawa. Skończymy z bezkarnością, ze strefami, w których prawo nie obowiązuje, z dyktaturą gangów w pewnych dzielnicach, z włamaniami, podpalaniem samochodów” – mówiła podczas inauguruacyjnego przemówienia.
Kandydatka skrajnej prawicy chce wyprowadzić Francję ze strefy Schengen oraz przeprowadzić referendum w kwestii tzw. Frexitu. Le Pen postuluje wprowadzenie rocznego limitu przyjęcia legalnych imigrantów na poziomie 10 000 osób, automatycznej deportacji skazanych obcokrajowców, likwidacji podwójnego obywatelstwa dla osób spoza Europy i wpisania do konstytucji preferencji narodowej. Na polu ekonomicznym chce m.in. doprowadzić do reindustrializacji przemysłu, wspierać francuskie przedsiębiorstwa konkurujące na arenie międzynarodowej, zachęcać do rozwoju patriotyzmu ekonomicznego, zakazać importu produktów, które nie spełniają norm francuskich, obniżyć wiek emerytalny do 60 lat życia i 40 lat pracy oraz obniżyć podatek dochodowy do 10% dla osób zarabiających poniżej 150 tys. euro rocznie.
Mimo rosnącego poparcia sondaże mówią, że to przeciwnik Le Pen zostanie prezydentem Francji. Francois Fillon prowadzi z nią 56 do 44 proc., natomiast Emmanuel Macron 62 do 38 proc. Jednak coraz częściej wybory dokonywane przez Europejczyków zaskakują świat. Czy tak będzie tym razem? Przekonamy się 7 maja 2017 roku. To wówczas ma się odbyć druga wyborów prezydenckich we Francji.
BC, kresy.pl, rp.pl, onet.pl,
/telewizjapolska24.pl/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!