Robert Biedroń pojechał do Berlina, by udzielić wywiadu Deutsche Welle. Padły w nim skandaliczne, wręcz ohydne słowa, z których może wynikać, że Biedroń zrównuje winy Polaków i Niemców za II wojnę światową – pisze portal Centrum Medialne.
Na pytanie, czy Polska powinna domagać się od Niemców reparacji, lider partii Wiosna odpowiedział: „Oczywiście, że nie. To głupota. Czy Niemcy powinni zacząć domagać się oddania Słupska albo Wrocławia?”.
Te słowa to dowód albo totalnej niewiedzy historycznej albo cynicznej gry na rzecz Niemiec. Polska domaga się reparacji za przerażające zbrodnie i zrównanie naszego kraju z ziemią. Czy można to porównywać do konsekwencji zmian granic po wojnie, wywołanej zresztą przez Niemców, na które Polska nie miała żadnego wpływu?
Inny fragment wywiadu świadczy, że Biedroń widzi swojego rodzaju „kelnerską” rolę Polski w Europie. „Polacy chcą mieć w Niemczech dobrego sąsiada, chcą razem rozwiązywać problemy europejskie, chcą siedzieć razem przy wspólnym stole z Angelą Merkel i Emmanuelem Macronem, żeby załatwiać polskie problemy w Europie. Wywracanie stolika nie ma sensu. Niemcy poradzą sobie bez Polski, ale czy Polska poradzi sobie bez Niemców, kiedy Putin grasuje w Europie?” – mówi Biedroń w Deutsche Welle.
Lider Wiosny nie widzi świata poza Niemcami. „Powinniśmy traktować naszych przyjaciół po niemieckiej stronie tak jak najlepszego sąsiada na świecie. Dla nas Niemcy są najlepszym sąsiadem, nie ma alternatywy. W naszym interesie są dobre koleżeńskie stosunki z tym silnym graczem nie tylko w Europie, ale i na świecie”.
Po lekturze tego wywiadu naprawdę trudno się pozbierać.
Czytaj też:
Robert Biedroń o finansowaniu jego inicjatyw przez „niemieckich filantropów”
/centrummedialne.pl/
Wspieraj niezależne wydawnictwo:
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!
